Jak przekazał Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I, policjanci zatrzymali mężczyznę, który co najmniej od siedmiu miesięcy sprzedawał mefedron 15-latkowi.
- Jak ustalili policjanci, chłopiec płacił zawsze gotówką za zakupiony towar. Jednak ostatnim razem skończyły mu się pieniądze, wtedy diler zażądał czegoś w zamian, jakichś markowych butów lub innych wartościowych przedmiotów. 15-latek wyniósł więc z domu głośnik bezprzewodowy, power bank i dorzucił jeszcze do tego swoje nowe, sportowe buty, które kupili mu rodzice. W zamian za przedmioty warte ponad 1600 złotych dostał od dilera osiem gramów mefedronu - zrelacjonował Szumiata.
Funkcjonariusze namierzyli 26-latka i weszli do jego mieszkania. - Podczas przeszukania nie tylko znaleźli przedmioty, które chłopiec przyniósł mężczyźnie, ale także znaczną ilość narkotyków. Blisko 40 gramów mefedronu, amfetaminy oraz waga jubilerska służąca do porcjowania narkotyków ukryte były w lodówce - przekazał rzecznik śródmiejskich policjantów.
Dodał, że mężczyzna usłyszał już zarzuty, do których się przyznał. - Za udzielanie środków odurzających osobie małoletniej oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi zatrzymanemu 26-latkowi teraz do 10 lat pozbawienia wolności - podsumował Szumiata.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP I