Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę miasta na decyzję wojewody mazowieckiego, który unieważnił uchwałę krajobrazową. Ratusz nie otrzymał jeszcze uzasadnienia wyroku, więc nie może zaplanować kolejnych kroków.
WSA oddalił skargę miasta na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody mazowieckiego na niejawnym posiedzeniu. Jak mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl wicedyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Wojciech Wagner, miasto formalnie nie otrzymało na razie wyroku. Zwraca uwagę, że na kluczowe dokumenty z sądu przyjdzie jeszcze długo poczekać. - Nie wiemy, jaką argumentacją kierował się sąd przy swoim rozstrzygnięciu i jak podszedł do poszczególnych elementów wielowątkowej skargi. Dlatego niezwykle ważne będzie uzasadnienie wyroku, które zazwyczaj gotowe jest dopiero wiele tygodni po orzeczeniu. Tylko znając treść tego dokumentu będziemy mogli podjąć decyzję na temat dalszych kroków w tej sprawie - wyjaśnia Wagner.
Zaznacza przy tym, że miasto w swoim postępowaniu i argumentacji opierało się na dotychczasowym orzecznictwie w zakresie uchwał krajobrazowych.
Kasacja lub przyjęcie wyroku
Po otrzymaniu uzasadnienia ratusz ma dwie możliwe drogi działania. - Możemy wnieść kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego lub przyjąć wyrok i rozpocząć procedurę uchwalania od nowa. Prace merytoryczną mamy już wykonaną, ale przyjęcie do wiadomości całości rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody oznaczałoby poważny wyłom w orzecznictwie i duże osłabienie kompetencji samorządów. Wojewoda stwierdził na przykład, że gmina nie może regulować sposobu działania i technologii wyświetlaczy reklamowych. Tymczasem jest to typ nośników, który najbardziej agresywnie ingeruje w przestrzeń miasta i właśnie dlatego budzi największe apetyty branży reklamowej - zwraca uwagę Wagner.
- Mogę zagwarantować jedno - zależy nam na jak najszybszym, ale i na jak najefektywniejszym sposobie uporządkowania chaosu reklamowego w mieście. Właśnie dlatego rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, idące na przekór dotychczasowemu orzecznictwu, było z punktu widzenia ładu przestrzennego tak dotkliwe - zakwestionowało nie tylko procedurę przyjęcia uchwały, ale i istotne kompetencje regulacyjne samorządu - zauważa z kolei cytowany w komunikacie ratusz wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Warszawska uchwała krajobrazowa
Prace nad warszawską uchwałą krajobrazową trwały niemal cztery lata. Radni podczas styczniowej sesji tego roku byli w tej sprawie niemal jednogłośni. Spośród 51 osób tylko trzy wstrzymały się od głosu, a nikt nie był przeciwny. Dokument wprowadzał przejrzyste zasady i warunki umieszczania nośników reklamowych. Pozwalał także władzom miasta na nakładanie kar za ich łamanie. Jedną z najważniejszych zmian ujętych w przepisach było "wyrzucenie" wielkich billboardów z centrum miasta. Mogłyby pojawiać się wyłącznie przy dużych trasach wylotowych i wzdłuż wyznaczonych ciągów komunikacyjnych. W uchwale zawarto też regulacje dotyczące ujednolicenia wyglądu szyldów reklamowych, elementów małej architektury oraz ogrodzeń, precyzując przy tym obszary i osiedla, gdzie zakazano grodzenia.
Po wejściu przepisów w życie, właściciele istniejących reklam i szyldów mieliby odpowiednio dwa i trzy lata na dostosowanie się do zmian. Po upływie tego okresu ci, którzy nie spełnili wymogów, zostaliby ukarani. Wysokość kar uzależniono od wielkości reklamy. Stawki byłyby naliczane w trybie dziennym, więc im dłużej właściciele zwlekaliby z usunięciem nielegalnych nośników, tym wyższą dostaliby grzywnę.
Każdy, kto chciałby ustawić nową reklamę po wejściu w życie uchwały, musiałby zadbać, by spełniała ona nowe wymogi. W przeciwnym razie również zostałby ukarany.
Unieważnienie
Przepisy miały zacząć obowiązywać po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego i upływie 90 dni. 24 lutego wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł uchylił je jednak w całości. Stwierdził między innymi, że uchwała nie spełniała wymogów poprawnej legislacji. Jego zdaniem, w trakcie jej procedowania wprowadzone zostały zmiany, których nie skonsultowano później z konserwatorem zabytków, mieszkańcami, właścicielami nieruchomości i podmiotami zajmującymi się działalnością reklamową.
Wojewoda zwrócił też uwagę, że uchwała wykracza poza zakres upoważnień ustawowych. Zaznaczył też, że naruszenia dotyczą szeregu zapisów uchwały, "a tym samym odnoszą się do różnych regulacji, które ostatecznie nie będą mogły pełnić funkcji regulacji zupełnej w zakresie zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń".
Uchwała krajobrazowa zablokowana
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl