Łącznie milion złotych miało stracić siedem aktorek, które padły ofiarą oszustów. Wmówiono im, że biorą udział w policyjnej zasadzce wymierzonej w przestępczość bankową. Policjanci przyznawali, że nowa metoda, którą posługują się oszuści, jest "wyjątkowa perfidna".
W ubiegłym roku prokuratura informowała o skierowaniu do sądu pierwszych aktów oskarżenia w tej sprawie. Podejrzanymi śledczy zarzucali "udzielenia pomocy do dokonania oszustwa". Co zrobili? Mieli udostępnić swoje numery telefonów, rachunków bankowych oraz adresy mailowe, które następnie posłużyły w procederze oszustwa metodą "na policjanta".
Sprawa przeciwko podejrzanym jest w toku. Tymczasem w innymi mieście zapadł już pierwszy wyrok. - Przed sądem w Zgierzu zapadł nieprawomocny wyrok 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności - powiedział nam Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W sprawie zatrzymano jeszcze jedną osobę, ale nie stanie ona przed sądem. - Postępowanie umorzono z uwagi na niepoczytalność. Innych, zapewne kierujących całym procederem, nie zdołano ustalić do chwili obecnej - przyznał przedstawiciel prokuratury.
Mówił, że pieniądze są zagrożone atakiem hakerskim
24 lutego 2021 roku do 34-letniej aktorki teatralnej zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza policji. Rozmówca przekonał kobietę, że fundusze zgromadzone przez nią i jej rodziców na rachunkach bankowych są zagrożone atakiem hakerskim. Jego wiarygodność miała potwierdzić, wybierając na klawiaturze telefonu "#112", bez rozłączania połączenia. Aktorka miała usłyszeć sygnał sugerujący, że nawiązała nową rozmowę i wierzyła, że zweryfikowała przekazane przez "policjanta" dane.
Rozmówca zmanipulował kobietę i nakłonił, by przelała 152 tysiące złotych na wskazany rachunek bankowy. Aktorka podała mężczyźnie dane do logowania w systemie bankowości elektronicznej, a następnie skontaktowała się z bankiem, by ten przelew autoryzować. Gdy przekazała rozmówcy, że zamiast 152 tysięcy przesłano 15 200 złotych, on tłumaczył, że to z powodu ataku hakerskiego. Ten zabieg miał uwiarygodnić oszusta i przekonać kobietę do dalszej współpracy.
34-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i złożyła zawiadomienie. Z jej relacji wynika, że dostęp do numerów telefonów znanych osób mógł mieć związek z wyciekiem danych z jednego z portali, do którego doszło jesienią 2020 roku
Przekonywał, że bierze udział w zasadzce na oszustów
W tym samym tygodniu oszukana została inna aktorka, znana m.in. z sensacyjnych filmów Patryka Vegi. Z kobietą skontaktował się najprawdopodobniej ten sam mężczyzna. Rzekomy policjant wmówił aktorce, że bierze ona udział w policyjnej zasadzce wymierzonej w oszustów bankowych. Kobieta przelała blisko 500 tysięcy złotych.
Pod koniec lutego 2021 roku podobne propozycje "współpracy" z "policją" otrzymały młoda aktorka i jej menedżerka. Fałszywy funkcjonariusz przekonał kobiety do przelania funduszy w dwóch transzach na wskazany rachunek bankowy. Z ustaleń PAP wynikało, że chodziło o prawie 100 tysięcy euro, czyli blisko 450 tysięcy złotych.
O próbie oszustwa mówiły Gessler, Lewandowska, Hyży
Inne gwiazdy o oszustwach zaczęły informować same. Pod koniec lutego 2021 roku na Instagramie zaczęły ostrzegać swoich obserwatorów o przestępstwie, którego mogą paść ofiarą.
"Próbowano mnie oszukać przez telefon. Pan się podał za policjanta, legitymował się, mówił, że jeśli mu nie wierzę, mogę wcisnąć "gwiazdkę", a później 112 i się połączę z policją (…) mówił, że jest z komendy przy Wilczej, ja mu powiedziałam, że akurat jestem obok i mogę wpaść. Pan absolutnie się nie dawał przekonać, mówił, że to trzeba w tej chwili, bo mam telefon na podsłuchu, ludzie mnie obserwują i próbują mi się włamać na konto. Ja się nie dałam nabrać" - relacjonowała Lara Gessler, znana restauratorka.
O podobnej sytuacji poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych Anna Lewandowska, trenerka, dietetyczka, żona Roberta Lewandowskiego. - Odebrałam dzisiaj telefon od oszustów próbujących wyłudzić dane i pieniądze. Podobna sytuacja dotknęła moich znajomych, dlatego proszę, bądźcie ostrożni. Nie podawajcie żadnych danych osobom podającym się za policję czy prokuraturę przez telefon - przestrzegała Lewandowska.
Prezenterka telewizyjna Agnieszka Hyży powiedziała, że oszuści skontaktowali się z nią 23 lutego 2021 roku.
Autorka/Autor: kz/tok
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock