Wędkarze informują służby oraz samorządowców o śniętych rybach w Wiśle. Przeprowadzono już kontrolę.
Z redakcją Kontaktu 24 skontaktował się w poniedziałek Paweł Ciołek, zastępca komendanta Społecznej Straży Rybackiej przy kole 62 POTOK w Warszawie. Jak poinformował, od jednego z wędkarzy otrzymali zgłoszenie o śniętych rybach, leżących przy brzegu, unoszących się na Wiśle w pobliżu Mostu Północnego w Warszawie.
- Z informacji od wędkarzy wynika, że rozpoczęło się to po obfitych deszczach w sobotę. Po tym, jak wylewała się brudna, śmierdząca woda z kanału burzowego przy Moście Północnym. Wysłaliśmy patrol nad wodę, który potwierdził zaistniałą sytuację - relacjonował.
Zapewnił, że wspólnie z kołem, zamierzają powiadomić Wody Polskie oraz Okręg Mazowiecki Polskiego Związku Wędkarskiego w Warszawie.
"Cierpi cały ekosystem Wisły"
Z kolei radny Marcin Korowaj zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać śnięte ryby. Jak zaznaczył, zdjęcia przesłali mu wędkarze. Według nich cały brzeg Wisły od kolektora bielańskiego w dół jest usłany martwymi rybami, małżami i rakami.
"Niektóre ryby to okazy po 40 cm" - napisał radny na Facebooku. "Cierpi cały ekosystem Wisły w otulinie cennych przyrodniczo rezerwatów. (...)Sprawa została dzisiaj już zgłoszona do Ministerstwa Klimatu i Środowiska i Wydziału Ochrony Środowiska dla Dzielnicy Białołęka. Jest wyjaśniana przez odpowiednie służby" - dodał.
Radny wyjaśnił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że zdjęcia dostał od wędkarzy. - To aktualne zdjęcia - podkreślił. Zaznaczył, że w tym przypadku nie można mówić o "przydusze" (znaczne zmniejszenie ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie zbiornika wodnego lub jego części – red.), bo weekend w stolicy były opady deszczu. - Wędkarze powiedzieli mi, że przyducha działa na małe ryby, a te większe, silniejsze przeżywają. A na zdjęciach widać duże ryby, nawet takie 40 centymetrowe - powiedział radny Korowaj.
Kontrola
Zaznaczył, że w sprawę zaangażował się wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Poinformowany został również wydział ochrony środowiska dzielnicy Białołęka.
Jak informuje nas Marzena Gawkowska, rzeczniczka białołęckiego ratusza, urzędnicy o sprawie wiedzą. - Zaalarmowali nas mieszkańcy. Niezwłocznie poinformowaliśmy służby: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie oraz Wody Polskie - powiedziała. Zaznaczyła jednocześnie, że do urzędu nie dotarła informacja zwrotna, co może być przyczyną.
- Na miejscu przeprowadzono kontrolę. To jest to samo miejsce, gdzie rok temu występował problem śniętych ryb. Trudno określić, jaka jest przyczyna, dopóki nie będzie weryfikacji stanu wody oraz dodatkowych analiz przeprowadzonych przez ekspertów - powiedział z kolei PAP wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. - Musimy poczekać na wyniki laboratoryjne - podkreślił.
Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radny Marcin Korowaj