Archeolog: fragmenty kamienicy odkrytej na Muranowie są w złym stanie

Prace archeologiczne przy Anielewicza
Prace archeologiczne przy Anielewicza
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Niestety, relikty murów są w złym stanie, widać ślady po powstaniu w getcie i po działalności Niemców, którzy niszczyli dzielnicę żydowską - mówi Michał Grabowski, kierownik prac archeologicznych przy Anielewicza na Muranowie. Na odcinku od Karmelickiej do Jana Pawła II odsłonięto fragmenty kamienicy z przełomu XIX i XX wieku.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, że w trakcie prac archeologicznych przy Anielewicza odkryto fundamenty starej kamienicy - reliktu dawnej Dzielnicy Północnej. Przedwojenny adres: Gęsia 33. Ulica znajdowała się w obszarze getta warszawskiego. Jak opisywał w rozmowie z tvnwarszawa.pl Michał Grabowski, kierownik prac archeologicznych, wykopaliska są prowadzone na obszarze około dwóch tysięcy metrów kwadratowych.

- Jest to dawna ulica Gęsia. W tej chwili pracujemy przy dużej kamienicy pod adresem Gęsia 33. Odsłoniliśmy jej część oraz wybrukowane podwórko - wyjaśniał Grabowski. Odkryte relikty to fragmenty przyziemia i sutereny. - Prawdopodobnie kamienica została skutecznie rozebrana przez Niemców po upadku powstania w getcie warszawskim, podobnie jak sąsiednie budynki stojące przy dawnej ulicy Gęsiej - wskazywał archeolog. Odsłonięte mury sięgają około jednego metra.

Mury w złym stanie

O odkryciach przy Anielewicza archeolog opowiadał też Polskiej Agencji Prasowej. - Niestety, te relikty murów są w złym stanie, widać ślady po powstaniu w getcie i po działalności Niemców, którzy po powstaniu niszczyli dzielnicę żydowską - ocenił Grabowski.

Dodał, że w dobrym stanie zachował się jedynie bruk podwórka kamienicy. - Ze względu na warunki atmosferyczne część reliktów, zwłaszcza relikty drewnianych podłóg, które odkryliśmy, zostały przykryte foliami ze względu na ich ochronę i prowadzony proces konserwatorski - powiedział.

Grabowski był przekonany, że Warszawa skrywa takie tajemnice. - Stosunkowo niedawno prowadziliśmy prace na Placu Pięciu Rogów, na rogu ulicy Zgody i Chmielnej i tam też były relikty przedwojennych kamienic, także przypuszczałem, że tutaj też coś takiego może się pojawić - stwierdził.

Podczas prac archeologicznych znaleziono m.in. korek po piwie, sztućce, popielniczkę, buteleczki po lekarstwach lub perfumach, fragmenty zdobień pieców kaflowych czy fragmenty lamp naftowych. - Myślę, że dla varsavianistów oraz osób interesujących się historią Warszawy takie przedmioty związane z życiem ludzi w tamtych czasach, są bardzo ciekawe. Każdy z tych przedmiotów to jest inna historia ludzka - podkreślił.

Znaleziono też monety pochodzące z przełomu XVIII i XIX wieku. Najstarsza moneta związana jest z reliktami zabudowań carskich. - Nasze badania będą jeszcze trwały około dwóch miesięcy i mam nadzieję, że uda nam się jeszcze coś ciekawego odkryć i pokazać - podsumował Grabowski.

Prace pod nadzorem konserwatora

Prace archeologiczne pomiędzy Karmelicką a aleją Jana Pawła II są prowadzone w związku z planowaną inwestycją. Z tablicy informacyjnej zamieszczonej na placu budowy można dowiedzieć się, że powstaje tu budynek mieszkalny z handlem i usługami w parterze, a także dwupoziomowy podziemny garaż. Inwestorem jest firma Pasaż Wolski S.A.

Wykopaliska są prowadzone pod nadzorem Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Wydaliśmy pozwolenie na prowadzenie badań archeologicznych. Ostatnio były wstrzymane ze względu na warunki atmosferyczne. Prace związane są z realizacją planowanej inwestycji. Wykonywane były i będą pod stałym nadzorem archeologicznym. Uczestniczy w nich też przedstawiciel Muzeum Getta Warszawskiego - przekazał Andrzej Mizera, rzecznik prasowy MWKZ. Dodał, że dotychczasowe odkrycia zostały zdokumentowane.

Mizerę zapytaliśmy, czy konserwator może zobowiązać inwestora do zachowania i wyeksponowania odkopanych fundamentów i czy jest planowane podjęcie decyzji w tej sprawie? - Jeżeli tylko mają odpowiednią wartość - odpowiedział. - Trwają prace pod naszym nadzorem i wszystko jest przez nas monitorowane - zapewnił.

Historia ulicy Gęsiej

Nieistniejąca ulica Gęsia zaczęła być intensywnie zabudowywana w drugiej połowie XIX wieku oraz na początku XX wieku. Powstały tam głównie kamienice czynszowe. Od 1908 roku ulicą kursowały tramwaje. W okresie międzywojennym zabudowa stawała się coraz gęstsza, a jej charakter stał się typowo handlowy.

W czasie niemieckiej okupacji, od 1940 roku ulica Gęsia została w całości włączona do getta warszawskiego. Przy tej ulicy, na rogu z Zamenhofa znajdował się Areszt Centralny dla Dzielnicy Żydowskiej. Po upadku powstania w getcie warszawskim na tym terenie powstał więzienie i obóz koncentracyjny zwany potocznie "Gęsiówką", w którym mordowano Polaków i Żydów z różnych krajów Europy.

Po drugiej wojnie światowej fundamenty doszczętnie zniszczonej zabudowy ulicy Gęsiej zostały zasypane. Wybudowano tu osiedle Muranów, a śladem Gęsiej wytyczono ulicę Mordechaja Anielewicza.

Czytaj także: