Poseł Adam Szłapka może odpowiedzieć za potrącenie rowerzystki. "Zrzeknę się immunitetu"

TVN24 Clean_20230616145201(14528)_aac
Szef Nowoczesnej potrącił 16-letnią rowerzystkę
Źródło: TVN24
Jeszcze w tym miesiącu prokuratura wystąpi o uchylenie immunitetu posłowi Adamowi Szłapce, by postawić mu zarzuty spowodowania wypadku - informuje "Rzeczpospolita".

Szef Nowoczesnej, a obecny minister do spraw Unii Europejskiej, rok temu na przejeździe rowerowym na Saskiej Kępie w Warszawie potrącił samochodem 16-letnią rowerzystkę. O zdarzeniu pisaliśmy na tvnwarszawa.pl. Poszkodowana doznała urazu głowy i złamania kości nosowych. Obrażanie wywołały rozstrój zdrowia na okres powyżej siedmiu dni, dlatego śledczy zakwalifikowali zdarzenia jako przestępstwo, a nie wykroczenie.

Prokurator Norbert Woliński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, zapowiedział, że "wniosek o uchylenie immunitetu w zakresie pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za spowodowanie występku zakwalifikowanego z art. 177 §1 kodeksu karnego zostanie skierowany w tym miesiącu". Przepis ten przewiduje karę do trzech lat więzienia.

- Zrzeknę się immunitetu, jak tylko sprawa trafi do Sejmu. Nie da się tego zrobić niestety wcześniej ze względów formalnych - przekazał "Rzeczpospolitej" minister Adam Szłapka. Deklarował to już wcześniej.

"Podał, że jest pracownikiem Sejmu RP"

Jak podawała wcześniej prokuratura, polityk 15 czerwca 2023 stawił się na przesłuchanie w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VII. "Przy odbieraniu danych osobowych - przesłuchiwany Adam Szłapka podał, że jest pracownikiem Sejmu RP i dopiero po pytaniach doprecyzowujących o charakter zatrudnienia podał, że jest posłem na Sejm RP. Wobec chroniącego posła immunitetu odstąpiono od dalszych czynności, a sprawę przekazano do prokuratury" - wyjaśniono.

W rozmowie z tvnwarszawa.pl Szłapka zapewniał, że po wypadku udzielił pomocy poszkodowanej, powiadomił służby i jest "w stałym kontakcie z rodziną". Tak opisał przesłuchanie: - Po weryfikacji tożsamości padło pytanie o miejsce pracy. Odpowiedziałem: Sejm RP. Następnym było pytanie o zawód. Powiedziałem: poseł. Nie ukrywałem, że jestem posłem i od razu zaznaczyłem, że zrzeknę się immunitetu.

Jak przypomniała "Rzeczpospolita", na postawienie posłowi zarzutów zgodę musi wyrazić Sejm poprzez uchylenie immunitetu bezwzględną większością ustawowej liczby posłów.

Czytaj także: