A2 między Łodzią a Warszawą będzie trzypasmowa. Drogowcy podają termin

A2 między Łodzią a Warszawą będzie trzypasmowa (zdjęcie ilustracyjne)
A2 między Łodzią a Warszawą będzie trzypasmowa. Materiał Łukasza Wieczorka z Polska i Świat
Źródło: TVN24
Ma ponad 90 kilometrów - jest zatłoczona, odkąd powstała. Chodzi o autostradę A2 między Łodzią a Warszawą. Dla stojących w korkach kierowców nadchodzi wreszcie ratunek - droga zostanie poszerzona. Zyska po jednym pasie w każdą ze stron. Kiedy? Formalności już ruszyły. Drogowcy koniec prac przewidują na 2029 rok. Materiał Łukasza Wieczorka z magazynu "Polska i Świat".

- Ósma-dziewiąta to są te najgorsze godziny według mnie - mówi pan Grzegorz, który przynajmniej dwa razy w tygodniu pokonuje odcinek A2 między Łodzią a Warszawą. - Dwa pasy jadą nagle z prędkością maksymalnie 90 kilometrów na godzinę - dodaje.

- Blisko siebie jedziemy, wyprzedzanie takie nie bardzo, można zrobić krzywdę któremuś - przejmuje się pan Stanisław, kierowca.

O tym, że droga jest za wąska, kierowcy mówią od 12 lat, czyli od jej powstania. Poszerzenia A2 domagają się kierowcy i samorządy, nie tylko te z okolic Łodzi czy Warszawy. - Połączenie Łodzi i Warszawy jest w tej chwili ułomne, jeśli chodzi o autostrady - podkreśla Piotr Korytkowski, prezydent Konina.

Trzeci pas w planach

Rzecznik drogowców obiecuje, że kierowcy dostaną tutaj trzeci pas, ale na razie jeździ palcem po mapie. - Tu będzie do trzech pasów - zapowiada Szymon Piechowiak z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i wskazuje na mapę między Łodzią a Warszawą. Kierowcy czekają z niecierpliwością. - Ma być, pytanie tylko "kiedy" - zastanawia się kierowca, pan Wiktor.

Drogowcy jeszcze toną w dokumentach dotyczących poszerzenia drogi, ale już czekają na ten najważniejszy. - Złożyliśmy wnioski do wojewodów łódzkiego i mazowieckiego o wydanie decyzji na zrealizowanie inwestycji drogowej, to jest forma pozwolenia na budowę - podkreśla Piechowiak.

Po dostaniu zgody drogowcy zaczną szukać firmy lub firm, które poszerzą A2. - Ogłaszamy przetarg w przyszłym roku, a zakończenie prac to jest 2029 rok - precyzuje Piechowiak.

Zła wiadomość - będą utrudnienia. Dobra - budowlańcy mają zostawić kierowcom po dwa pasy ruchu w każdym kierunku.

Pieniądze są

O budowie trzeciego pasa Generalna Dyrekcja Dróg krajowych i Autostrad myślała już podczas wykupywania gruntów. Kupiła tego terenu nieco więcej, by między jezdniami zmieściły się dwa nowe pasy.

Ten odcinek trasy powstał przed Euro 20212. Już wtedy kierowcy zastawiali się, dlaczego drogowcy nie położyli od razu asfaltu na trzeci pas. - Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze - zauważa z przekąsem przedstawiciel GDDKiA. Dziś drogowcy zapewniają, że pieniądze są.

Trzeci pas połączy więc też Toruń i Włocławek. - On będzie miał w przyszłości wspólny przebieg z A1 i S10, więc tutaj - wskazuje na mapę Piechowiak - będzie ruch zarówno wschód-zachód, który będzie ze Szczecina przez Bydgoszcz, Toruń do Warszawy się kierował, jak i północ-południe - tłumaczy Piechowiak.

Trzy pasy na A4

Na trzeci pas czekają też kierowcy jeżdżący A4. Na autostradzie łączącej miasta południowej Polski również czasem ciężko się rozpędzić. - Jest dwa, powinny być trzecie - mówi jeden z kierowców. - Pół godziny staliśmy w korku, który jednak się przesuwał, ale był - opisuje inna z kierujących.

Drogowcy szykują się też do poszerzenia tej trasy. Chodzi o ponad 400 kilometrów A4 z zachodniej Polski aż po Tarnów. - Często może się zdarzyć, że są to tereny chronione, tereny środowiskowe oraz cenne, których nie można od tak zagospodarować pod nowy pas drogi, więc to są pewne wyzwania, które stoją przed projektantami - zaznacza prof. Andrzej Szarata, rektor Politechniki Krakowskiej.

- W grę wchodzi również rozbudowa czy budowa nowych obiektów - dodaje Piechowiak. Na formalności w budowie drogowcy dają sobie ponad osiem lat.

Potrzebne inwestycje w kolej

- W dłuższej perspektywie należy się spodziewać, że tak gęsty ruch, jaki obecnie obserwujemy na dwóch pasach, będzie na trzech pasach. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest zwiększenie przepustowości podsystemów kolejowych - podkreśla Jan Jakiel, ekspert infrastruktury drogowej, stowarzyszenie SISKOM.

Eksperci są jednomyślni: bez stawiania na kolej na drogach nie znikną kolejki samochodów.

Czytaj także: