Auta na chodnikach, trawnikach, byle gdzie - problemy z parkowaniem w okolicach stadionu Legii są nie od dziś. Ale teraz jeden z radnych Śródmieścia wpadł na pomysł, jak je rozwiązać. Apeluje, by na wielkim placu między Czerniakowską a stadionem stworzyć miejsca parkingowe.
Każdy mecz na stadionie Legii to wielkie emocje. Zaczynają się długo przed meczem, kiedy to trzeba znaleźć miejsca parkingowe. Samochody parkowane są na chodnikach, trawnikach, jezdni – wszędzie, gdzie się da. Mieszkańcy okolicy narzekają.
Nie ma parkingu... "a mógłby być"
Podczas budowy stadionu zabrakło konsekwencji. W okolicy nie ma gdzie zaparkować. Dlatego radny Śródmieścia Daniel Łaga zaproponował, żeby na wielkim placu między Czerniakowską a stadionem, który do tej pory służył jako zaplecze budowy, zbudować parking.
- 17 lutego złożyłem interpelację. Stworzono stadion, który jest perełką, a nie ma miejsc parkingowych – oburza się Łaga.
Zdaniem radnego pusty plac powinien stać się parkingiem, dzięki któremu miasto zarobi. W piśmie do burmistrza radny napisał:
- Sądzę, że te koszty, które przeznaczono by na budowę i użycie nawet najpodlejszego materiału, zwróciłyby się w przeciągu pół roku i miasto zaczęłoby zarabiać – uzasadnia radny.
Jest poparcie
O sprawie parkingu przy stadionie stało się głośno w Radzie Warszawy. Radni ze wszystkich ugrupowań uważają, że to dobry pomysł.
- Oczywiście, że dobry – mówi Marcin Rzońca, radny SLD. – O tym jak dobry mogą powiedzieć mieszkańcy Powiśla, które w weekendy jest zablokowane – dodaje.
- Pani prezydent obiecała stadion, ale obiecała też parking - mówi Jarosław Krajewski, radny PiS.
Parking przy Legii mógłby na co dzień pełnić funkcję Park&Ride.
Filip Chajzer aq