Mamy największy atak internetowych trolli, od miesięcy nie notowany. Ktoś za tych trolli płaci, którzy atakują mnie osobiście, władze Warszawy i to, co się dzieje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Odniósł się do sytuacji po awarii kolektora ściekowego i komentarzy z tym związanych. - Wymyśla się jakieś absurdalne teorie, a do tego straszy się Polaków - powiedział.
We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę przestał działać. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wyjaśniał w "Faktach po Faktach" w TVN24 w sobotę, że "wszystko stało się przede wszystkim zgodnie z prawem" i obowiązującymi procedurami. - W momencie, gdy awarię miał ten pierwszy rurociąg, ten drugi przejął funkcję tego pierwszego. Po to jest awaryjny rurociąg, żeby przejąć funkcje tego pierwszego. To jest incydent, nie ma żadnej sytuacji kryzysowej i nie ma obowiązku informowania kogokolwiek. - wskazał prezydent Warszawy.
Dodał, że nie wiedział o pierwszej awarii kolektorów.
- Dowiedziałem się o tym w środę w momencie, kiedy drugi rurociąg - ten zapasowy - przestał funkcjonować. Natychmiast zostałem powiadomiony. Dopiero w momencie, kiedy awaryjny przestał funkcjonować i mieliśmy kontrolowany zrzut nieczystości do Wisły, wtedy mieliśmy do czynienia z sytuacją kryzysową i wtedy wszystkie procedury wymagają natychmiastowego powiadomienia służb. Zostały natychmiastowo powiadomione - relacjonował Trzaskowski.
"W tej chwili mamy największy atak trolli"
Prezydent Warszawy w "Faktach po Faktach" odniósł się również do krytyki pod swoim adresem ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości.
- Na tym polega nienormalność sytuacji, że feruje się wyroki 10 minut po awarii, wymyśla się jakieś absurdalne teorie, a do tego straszy się Polaków. Mieliśmy polityków PiS-u, polityków ważnych, którzy mówili po tragedii, o katastrofie ekologicznej, pokazywani były żołnierze w maskach gazowych, gotowi do akcji. To jest tworzenie psychozy - ocenił. - Opowiadanie o Czarnobylu, w takiej sytuacji, gdzie tam ginęli ludzie, potem latami też umierali ludzie, gdzie mieliśmy jedną z największych katastrof. Porównywanie tych dwóch rzeczy to jest absolutny skandal - skomentował Trzaskowski.
Odniósł się w ten sposób do czwartkowych słów Marka Suskiego, szefa gabinetu politycznego premiera, który ocenił: - To przypomina mi sytuację katastrofy w Czarnobylu. Ukrywano to, dokąd można było. Później się nie dało ukryć, bo Wisła zaczęła płynąć pianą.
Trzaskowski zwrócił uwagę, że "dziesięć minut, po tym jak wydarzyła się awaria, wszyscy próbowali się rzucić na tych, którzy zarządzają miastem".
- W tej chwili mamy największy atak trolli, od miesięcy nie notowany. Ktoś za tych trolli płaci, którzy atakują mnie osobiście, władze Warszawy i to, co się dzieje - podkreślił gość TVN24.
tmw//now