Na zdjęciach zrobionych z lotu ptaka widać, jak ślady po ogromnych placach budowy powoli znikają. Pod ziemią znalazły się już płyty górne stacji Rondo ONZ, Dworca Wileńskiego, czy torów odstawczych przy rondzie Daszyńskiego.
Izolacja, beton, piach
Zanim robotnicy zasypali dziury piaskiem, musieli ułożyć izolację wodną i termiczną, a następnie zalać ją 10-centymetrową warstwą betonu dociskowego. - Dzięki temu uzyskano pewność, że izolacja równomiernie przylega do stropu i zapewnia obiektowi należytą szczelność - czytamy na stronie budowy metra.
Jak informuje spółka AGP Metro, zasypywanie to pierwszy etap odtwarzania infrastruktury nad podziemnymi obiektami. Pod względem konstrukcyjnym większość budowanych stacji jest już gotowa, więc można było pozamykać otwory szybów startowych i wszystkie otwory technologiczne. Nie zasypano jedynie tych, które pozwalają na transport materiałów niezbędnych do prowadzonych prac wykończeniowych.
Od metra do pięciu
Ilość materiału, potrzebna do osiągnięcia poziomu terenu sprzed rozpoczęcia budowy, jest różna na poszczególnych stacjach. Waha się od jednego metra (w przypadku Ronda ONZ) do pięciu metrów (na stacji Nowy Świat – Uniwersytet). Jak tłumaczą budowniczowie metra, różnica ta wynika z zagłębienia obiektu.
Dzięki prowadzonym pracom, będzie można powoli przywracać miastu miejsca zajęte przez place budowy.
Podsumowanie 2013 roku na budowie II linii metra
su/b
Co wydarzyło się na budowie metra w 2013 roku?
Źródło zdjęcia głównego: budowametra.pl