Sąd zobowiązał w czwartek Jerzego Owsiaka do opublikowania przeprosin za naruszenie dóbr osobistych posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Chodzi m.in. o ogłoszony w maju 2014 r. w internecie konkurs na rozszyfrowanie skrótu "RWKPWK". Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd zobowiązał w czwartek Jerzego Owsiaka do opublikowania przeprosin za naruszenie dóbr osobistych posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Chodzi m.in. o ogłoszony w maju 2014 r. w internecie konkurs na rozszyfrowanie skrótu "RWKPWK". Wyrok nie jest prawomocny. W czwartek warszawski sąd okręgowy ogłosił wyrok w procesie cywilnym, który posłanka PiS Krystyna Pawłowicz wytoczyła prezesowi Fundacji WOŚP Jerzemu Owsiakowi. Główni zainteresowani nie przyszli na ogłoszenie wyroku.
Przeprosiny przez dwa tygodnie
Sąd zobowiązał Owsiaka do opublikowania oświadczenia na stronie internetowej kreciola.tv, w którym przeprasza Krystynę Pawłowicz za "bezpodstawne sformułowania dotyczące stosowania zasad praktykowanych w PRL, także za zorganizowanie konkursu polegającego na rozszyfrowaniu skrótu "RWKPWK", co naruszało jej dobra osobiste w postaci czci i godności w filmie z dnia 12 maja".
Oświadczenie ma być zawieszone na stronie przez okres 2 tygodni. Szef WOŚP na tej samej stronie musi także opublikować oświadczenie, w którym przeprasza Krystynę Pawłowicz "za bezpodstawną sugestię dotyczącą stanu normalności naruszającej jej dobra osobiste w postaci czci i godności w filmie z dnia 2 czerwca 2014 roku".
Oświadczenie ma zostać opublikowane na stronie kreciola.tv na 48 godzin. Oba oświadczenia powinny zostać opublikowane w terminie siedmiu dni od daty uprawomocnienia się orzeczenia.
Odrzucony pozew
Sąd odrzucił pozew Krystyny Pawłowicz w części dotyczącej zadośćuczynienia finansowego. Ustalił, że Krystyna Pawłowicz poniesie koszty w zakresie roszczenia niemajątkowego w 35 proc., a pozwany Jerzy Owsiak w 65 proc. W zakresie roszczenia majątkowego koszty postępowania w całości poniesie Pawłowicz. Sędzia Krzysztof Świderski zaznaczył, że tylko cześć wypowiedzi przedstawionych w filmach naruszała dobra osobiste powódki. Chodzi m.in. o wypowiedź dotyczącą wysłania Krystyny Pawłowicz w kosmos i organizacji konkursu mającego na celu rozszyfrowanie skrótu "RWKPWK". "W ocenie sądu samo zorganizowanie takiego konkursu i używanie sformułowania dotyczącego wysłania powódki w kosmos, narusza godność powódki, sugeruje, że powódka jest osobą o absurdalnych poglądach i powinna zostać odosobniona i wysłana w kosmos" - uzasadniał sędzia Świderski. Dodał, że w ocenie sądu również za naruszające dobra osobiste powódki, należy uznać porównania dotyczące zasad jakimi kieruje się Pawłowicz i porównywanie ich do zasad stosowanych w czasach PRL-u. "W ocenie sądu te sformułowania są obraźliwe, stanowią ocenę, ale w ocenie sądu ocenę nieuprawnioną" - mówił Świderski. Dodał, że sąd miał na względzie to, że opublikowanie tych wypowiedzi było związane z wypowiedzią Pawłowicz dotyczącą Władysława Bartoszewskiego, która - jak powiedział - miała charakter obraźliwy i negatywny, "ale znalazło to odzwierciedlenie w udzieleniu upomnienia przez Komisję Etyki Poselskiej".
Postawy patriotyczne
- Porównanie wypowiedzi powódki do działalności prasy, czy organów bezpieczeństwa w PRL-u jest porównaniem zbyt daleko idącym i nieuprawnionym (...) szczególnie mając na względzie że powódka deklaruje swoje postawy patriotyczne i nie utożsamia się w ocenie sądu w żaden sposób z tym systemem - mówił Świderski. Pozostałe wypowiedzi w ocenie sądu nie naruszały dóbr osobistych powódki. Pełnomocnik Jerzego Owsiaka mec. Jarosław Kowalewski powiedział po zakończeniu odczytania wyroku, że należy ocenić go pozytywnie "przynajmniej w części". "Przypomnę, że pani Pawłowicz żądała od pana Jerzego Owsiaka zadośćuczynienia w kwocie prawie 50 tys. zł, nie dostanie ani złotówki, więc to jest na pewno sukces Jerzego Owsiaka, natomiast co do zasady będziemy składać apelacje od tego wyroku" - zaznaczył Kowalewski. Pełnomocnik Krystyny Pawłowicz mec. Artur Wdowczyk zapowiedział, że decyzję odnośnie apelacji podejmie Krystyna Pawłowicz. - Mogę tylko powiedzieć, że wygraliśmy co do zasady, a czy będziemy wnosić apelację to pani prof. zdecyduje. Myślę, że poprosimy o uzasadnienie wyroku - powiedział. Pawłowicz odnosząc się do wyroku napisała na Twitterze: "Wygrałam drugi proces cywilny z J. Owsiakiem. Musi przeprosić. Teraz procesy karne". Proces miał związek z filmami opublikowanymi w maju i czerwcu 2014 r. na stronie kreciola.tv. W pierwszym z nich ogłoszono konkurs na rozszyfrowanie skrótu "RWKPWK". Strona pozwana tłumaczyła, że w ogłoszonym kilka tygodni później rozwiązaniu chodziło o "Ruch Wysłania Krystyny Pawłowicz w Kosmos". Z kolei autorzy pozwu wskazywali, że już wcześniej istniał profil na jednym z portali o identycznym skrócie, gdzie jedno ze słów było niecenzuralne - "Ruch Wypie... Krystyny Pawłowicz w Kosmos".
"Inspirował tę stronę"
- Uważam, że Owsiak inspirował tę stronę (...) jeśli w konkursie kazał rozszyfrować skrót tej wulgarnej strony, to o czym my mówimy - mówiła Pawłowicz. Autorzy pozwu wskazywali również, że konkurs na rozszyfrowanie skrótu "RWKPWK" wywołał falę hejterskich wpisów w internecie. Posłanka PiS w pozwie domagała się od Owsiaka przeprosin na profilach Owsiaka w portalach społecznościowych oraz na stronie kreciola.tv, a także 50 tys. zł zadośćuczynienia. Wcześniej, pod koniec października Pawłowicz nieprawomocnie wygrała inny cywilny proces z Owsiakiem. Na mocy tamtego wyroku Owsiak ma przeprosić posłankę i zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia. W tamtej sprawie chodziło o słowa wypowiedziane przez Owsiaka pod adresem Pawłowicz podczas Przystanku Woodstock. "Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać" - brzmiała wypowiedź będąca przedmiotem tamtej sprawy.
ZOBACZ TEŻ SPRAWĘ WŁADYSŁAWA FRASYNIUKA PRZED SĄDEM:
PAP/ran/r