Targówek zamierza walczyć z dzikami. Za broń wybrał środek o zapachu… ludzkiego potu.
Zaczęło się od spotkania z Lasami Miejskimi. - Wskazywaliśmy, że nasze stadko dzików jest za duże. Urzędnicy zasugerowali nam, żeby wypróbować środek o zapachu ludzkiego potu - mówi rzecznik prasowy dzielnicy Rafał Lasota.
Za dwa tysiące złotych
Dzikie zwierzęta ma odstraszyć 3-metylowy kwas masłowy. Rzecznik dzielnicy zapewnił nas, że preparat jest bezpieczny dla zwierząt i dla ludzi.
- Zapłaciliśmy dwa tysiące złotych. Preparatem nasącza się gąbeczkę, tę umieszcza na żerdziach półtorametrowej długości i rozstawia na osiedlu. Zwierzęta zapach wyczuwają i omijają blokowiska - informuje rzecznik.
Preparatem zainteresowały się już zarządy kilku spółdzielni na Targówku, do których należą bloki m.in. przy św. Wincentego i Kondratowicza.
- Nam chodzi o to, żeby dziki nie przychodziły na osiedla i nie wchodziły na ciągi komunikacyjne. Apelujemy przy okazji, żeby nie dokarmiać dzików - dodaje rzecznik.
Czy preparat się sprawdzi? Tego dowiemy się za kilka tygodni.
Odstrzał dzików
Tymczasem na tvnwarszawa.pl informowaliśmy, że łowczy z Lasów Miejskich dostali zielone światło na odstrzał dzików. Chodzi o zmniejszenie ich populacji na terenie Warszawy ze względów sanitarnych. Ich liczba ma się zmniejszyć o 50 osobników. - To odstrzał sanitarny. Wynika z zagrożenia afrykańskim pomorem świń. Idea była taka, aby zmniejszyć liczbę zwierząt i tym samym ryzyko przenoszenia wirusa. Jeżeli tego nie zrobimy grożą nam kary - mówiła Angelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich.
kz/mś
Źródło zdjęcia głównego: Schutterstock