Rosjanin zatrzymany 26 września jest podejrzewany o naruszenie przepisów o ruchu lotniczym. Ivan K. sterował dronem, który latał w rejonie Al. Ujazdowskich oraz ul. Bagatela m.in. nad Kancelarią Prezesa Rady Ministrów oraz Belwederem. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie nadzorująca postępowanie przygotowawcze przeciwko Rosjaninowi, zatrzymany nie miał na lot zgody Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz Biura Ochrony Rządu. - Popełnienie przestępstwa zarzuconego podejrzanemu zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Po wykonaniu czynności procesowych podejrzany został przekazany Straży Granicznej, a następnie w tym samym dniu wydalony do kraju pochodzenia – poinformował prok. Michał Dziekański, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.Rosjanina zatrzymali Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu po tym, jak sterował dronem latającym nad kancelarią premiera i Belwederem.
Rosjanin naruszył prawo lotnicze
- Początek tych zdarzeń to informacja przekazana do policji przez funkcjonariuszy BOR-u około 9 rano. Ci, pełniący służbę w rejonie Alej Ujazdowskich zwrócili uwagę na drona, później ustalili operatora tej maszyny. Mężczyzna po przybyciu patrolu policyjnego został zatrzymany i przewieziony do jednostki policji, gdzie trwają czynności procesowe - relacjonował wówczas Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy komendy stołecznej.W rozmowie z TVN24 potwierdził, że dron wyposażony był w kamerę wideo. Śledczy będą ustalać, co udało mu się nagrać.
- Czynności prowadzone są pod kątem naruszenia przepisów ustawy prawo lotnicze, ustawy, która w artykule 212 wyraźnie precyzuje, że na terenie objętym zakazami bądź ograniczeniami lotów używanie tego typu maszyn jest zabronione i zagrożone karą nawet 5 lat pozbawienia wolności - podsumował rzecznik stołecznej policji.
Dzień później zatrzymano drugiego Rosjanina, którego przesłuchano w charakterze świadka i wypuszczono.
Dron latał nad rządowymi budynkami:
Dron nad rządowymi budynkami
skw/mś
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock