Rodzice walczą o bielańskie szkoły

O sytuacji bielańskiej oświaty mówi Tadeusz Olechowski - rzecznik Bielan/ fot
O sytuacji bielańskiej oświaty mówi Tadeusz Olechowski - rzecznik Bielan/ fot
O sytuacji bielańskiej oświaty mówi Tadeusz Olechowski - rzecznik Bielan/ fot

– Pan jest porąbany! – krzyczeli we wtorek wieczorem rodzice, do wiceburmistrza odpowiedzialnego za bielańską oświatę. Dzielnica chce zamknąć dwie szkoły, bo - jak tłumaczy - brakuje pieniędzy na ich utrzymanie. Wiele osób o planach władz dowiedziało się dopiero teraz.

- Brakuje około 7 milionów złotych na utrzymanie szkół na Bielanach – przyznaje Tadeusz Olechowski, rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Bielany. Już teraz wiadomo, że w 2012 roku będzie niewiele lepiej.

W związku z tym zarząd dzielnicy podjął decyzję – trzeba zamykać szkoły. Do likwidacji ma iść podstawówka nr 79 przy ul. Arkuszowej 202 oraz LXXIV Liceum Ogólnokształcące przy ul. Wrzeciono 24.

Natomiast Gimnazjum nr 71 przy ul. Perzyńskiego ma zostać przeniesione do budynku przy ul. Zuga, gdzie miejsce dzieliłoby z XXXIX Liceum Ogólnokształcącym im. Lotnictwa Polskiego.

Straty zrekompensować ma podstawówka przy Gimnazjum nr 73 – jednak na początek będą tam tylko dwie klasy.

Rodzice przyszli do radnych

Tyle plany. We wtorek na posiedzeniu dwóch komisji rady dzielnicy wiceburmistrz Marek Lipiński (PO), odpowiedzialny za oświatę, przedstawił je radnym. O posiedzeniu wiedzieli też rodzice dzieci. Do ratusza przyszło ich ponad 100.

– Syn pokazał mi w dzienniczku informację o spotkaniu i planach przeniesienia gimnazjum na Zuga – mówiła matka jednego z uczniów.

- I radni, i rodzice dowiedzieli się o całej sprawie dopiero dzień przed posiedzeniem komisji. No nie było szans na jakąś dogłębną analizę. Jesteśmy skazani na uzasadnienie przygotowane przez zarząd – denerwował się Jan Zaniewski, rady z PiS.

Chcą ratować szkołę

Licznie stawili się rodzice dzieci ze szkoły przy Arkuszowej. Budynek tej szkoły jest w tragicznym stanie. Sanepid już wielokrotnie wydawał decyzję o natychmiastowym remoncie. Dzielnica wykonała chodnik, przy szkole powstał też nowy plac zabaw. Wciąż jest wiele do zrobienia. Kolejny termin, wyznaczony przez sanepid na poprawki, zbliża się nieubłaganie - to 31 grudnia 2011 roku.

Do szkoły chodzi 182 uczniów, z czego tylko 40 proc. to dzieci z Bielan, reszta - z sąsiedniego Izabelina. Roczny koszt utrzymania jednego ucznia w tej szkole to 9 284 złote. Dzielnica musi dopłacać, bo tzw. subwencji oświatowej dostaje jedynie 5 168 złotych.

Jeżeli placówka zostałaby zlikwidowana, uczniowie będą mieli do dyspozycji szkołę przy ul. Wrzeciono 9 i ul. Balcerzaka 1 - zapewnia dzielnica. Urząd chce zorganizować transport dla uczniów, który pochłonąłby 300 tysięcy złotych rocznie. Z kolei samo zamknięcie szkoły to dla dzielnicy oszczędność ponad 700 tysięcy złotych rocznie.

Ale rodzice mają już plan ratowania placówki. – Chcemy powołać fundację, która przy pomocy sponsorów wyremontuje boisko czy sale – mówiła Katarzyna Żurawik z rady rodziców. Spotkanie w tej sprawie ma odbyć się w przyszłym tygodniu.

Komentarze rodziców uczniów z gimnazjum przy ul
Komentarze rodziców uczniów z gimnazjum przy ul

"Jest Pan porąbany!"

Duże emocje budzi też przeniesienie Gimnazjum nr 71 z ul. Perzyńskiego. Budynek miałby być dzielony z liceum im. Lotnictwa Polskiego. Na Zuga jest obecnie ponad 300 uczniów, po przenosinach będzie ich dwa razy więcej. Tego boją się rodzice. Dlaczego?

Jeszcze kilka lat temu, na Zuga mieściły się trzy szkoły, a uczniów było 750. Po likwidacji jednej ze szkół zostało ich ponad 600. Kiedy trzy lata temu podjęto decyzję o przeniesieniu placówek na ul. Lindego, jednym z głównych argumentów była ciasnota.

- Jest bardzo małe zainteresowanie ofertą edukacyjną gimnazjum. W obecnym roku szkolnym utworzono tylko trzy oddziały zamiast czterech. Przeniesienie placówki zwiększy zainteresowanie nią – stwierdził w rozmowie z rodzicami Marek Lipiński, wiceburmistrz Bielan. - Jeżeli szkołą zostanie w tym mijescu, to za kilka lat rzeba będzie ją zamknąć, bo nie będzie chętnych - dodał.

- Panie Burmistrzu jest Pan porąbany! Na Zuga jest zbyt mała szkoła, tam jest za ciasno. Wystarczy u nas, na Perzyńskiego, zrobić nowe boisko! – krzyczała matka jednego z uczniów.

Jan Zaniewski, radny Bielan (PiS) - fot
Jan Zaniewski, radny Bielan (PiS) - fot

Przyznali się do błędu

Po bardzo burzliwej dyskusji radni i zarząd dzielnicy przyznali się, że popełnili błąd, nie rozmawiając wcześniej z rodzicami. Spotkanie w tej sprawie zaplanowane jest na 16 listopada. Opiniowanie projektu na razie odłożono.

- To jest dla nas bardzo ważna decyzja i potrzebujemy więcej czasu na zastanowienie się nad tym - ogłosił Leszek Kujawa, radny dzielnicy (PO).

Projekt trafi na sesję rady dzielnicy dopiero po spotkaniach z rodzicami. "Przejdzie", jeśli opowiedzą się za nim radni Bielan, a później miasta.

Bartłomiej Frymus//mz

Pozostałe wiadomości

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja.

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl