Kupił dom na wsi i udawał, że uczciwie pracuje. Zmienił swój wygląd. Wśród mieszkańców wzbudzał zaufanie. Ponad cztery lata zajęło śledczym znalezienie Patryka M., pseudonim Pcheła. Mężczyzna ukrywał się przed brytyjskimi służbami w związku z podejrzeniem udziału w zabójstwie. W Polsce był poszukiwany za przestępstwa o charakterze kryminalnym i narkotykowym.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa Centralnego Biura Śledczego Policji, podinspektor Iwona Jurkiewicz, z ustaleń policjantów wynika, że Patryk M. w Polsce był ścigany w celu odbycia kary ponad siedmiu lat więzienia i tymczasowego aresztu. Poszukiwany był także przez służby brytyjskie do sprawy zabójstwa mężczyzny w 2019 w Wielkiej Brytanii.
Nowa tożsamość, dom i "praca"
- Według śledczych po zbrodni, do której doszło w Wielkiej Brytanii, przedostał się do Polski, gdzie zmienił swoją tożsamość i wygląd. Całkiem nowe życie zaczął w województwie podkarpackim. Posługując się nowymi danymi osobowymi, zdobył dokumenty potwierdzające tożsamość. Co ciekawe, na nowe dane i dokumenty kupił samochód oraz dom. Wśród miejscowych wzbudzał zaufanie, przedstawiając się jako właściciel firmy budowlanej - przekazała podinspektor Jurkiewicz.
Jak dodała rzeczniczka, nowe życie poszukiwanego trwało cztery i pół roku, aż do momentu kiedy to policjanci z radomskiego Centralnego Biura Śledczego Policji wpadli na jego trop i ustalili miejsce pobytu - Okazało się, że mężczyzna przebywał w ciągu dnia w wynajętym mieszkaniu, a wieczorem wracał do domu na wieś, sugerując w ten sposób okolicznym mieszkańcom, że wraca z pracy - wytłumaczyła.
W piwnicy plantacja konopi
Z uwagi na charakter sprawy oraz nieprzewidywalne zachowanie mężczyzny jego zatrzymanie odbyło się przy wsparciu policjantów z Samodzielnych Pododdziałów Kontrterrorystycznych Policji z Krakowa i Rzeszowa.
- Podczas akcji policjanci zlikwidowali także plantację konopi, przejmując 176 sztuk nieściętych, częściowo uschniętych krzewów ziela konopi oraz znaleziono blisko 20 kilogramów marihuany. Okazało się bowiem, że Patryk M. w zakupionym domu przygotował w piwnicy plantację, inwestując pieniądze w osprzęt do nawadniania i oświetlenia roślin - podała dalej podinspektor Jurkiewicz.
Według śledczych, nielegalna uprawa przygotowana była na około 500 sztuk krzaków ziela konopi i mogła przynieść właścicielowi rocznie około miliona złotych dochodu.
Zatrzymanemu mężczyźnie przedstawiono w Prokuraturze Okręgowej w Krośnie zarzuty uprawy konopi i posiadania narkotyków, po czym Sąd Rejonowy w Krośnie zastosował wobec niego areszt. W dalszej kolejności będzie odpowiadał także za inne przestępstwa.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP