Zarzut zabójstwa byłej partnerki i jej 6-letniego syna postawiła w środę żoliborska prokuratura Arturowi Ł. Policjanci znaleźli ciała matki i dziecka w mieszkaniu na warszawskich Bielanach. Mężczyźnie grozi dożywocie.
- Mężczyzna przyznał się do winy. Wyjaśnił, że do zabójstw doszło w trakcie kłótni. Chodziło o sprawy związane z ich związkiem - powiedziała w środę PAP rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska.Jak dodała, Artur Ł. już wcześniej był skazany za zabójstwo. Odbywanie kary zakończył w 2009 r.
W sprawie zabójstwa matki i syna zatrzymane zostały jeszcze dwie osoby, obecnie trwają ich przesłuchania.
Zwłoki matki i syna w mieszkaniu
Zwłoki kobiety i chłopca znaleźli policjanci, których wezwali sąsiedzi kobiety.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, policję zawiadomili zaniepokojeni sąsiedzi. W środę tę informację potwierdził dla Polskiej Agencji Prasowej rzecznik KSP, Maciej Karczyński.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, iż w mieszkaniu kilka dni wcześniej odbywała się impreza. Od tamtej pory nikt z sąsiadów nie widział ani nie słyszał kobiety i jej dziecka.
PAP/par
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl