Na miejscu było ponad 150 osób. Najpierw protestowali na poboczu, ale około 18.00 weszli na ulicę. Przechodzili po pasach. Dochodziło do kłótni między kierowcami a protestującymi. Były też wyzwiska.
- Protestujący przestali blokować przejazd przed godziną 19 - poinformował Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Później mieszkańcy stali jeszcze wokół ronda.
Ulice Arkuszowa i Wólczyńska były zakorkowane. Organizatorzy informowali, że z jednej strony korek sięgał Żeromskiego, a z drugiej Puszczy Kampinoskiej.
Utrudniony przejazd miała komunikacja miejska. Jak informował ZTM: "w związku ze zgromadzeniem publicznym w rejonie ulicy Arkuszowej, występują utrudnienia przejazdu w obu kierunkach dla autobusów linii 110, 701, 708 i 712". Autobusy wciąż mogą być opóźnione.
"Chcemy żyć jak ludzie, nie w smrodzie i w brudzie"
- "Śmieciowe dranie nie spytali nas o zdanie", "Gronkiewicz Waltz szanuj własne słowo, zamknij Radiowo", "Chcemy żyć jak ludzie, nie w smrodzie i w brudzie" - to tylko niektóre z wielu transparentów, które przynieśli mieszkańcy – wyliczał Węgrzynowicz.
Jak wyjaśniali mieszkańcy, obawiają się, że gdy od 1 sierpnia na wysypisko trafiać będzie więcej śmieci, to "nie będzie czym oddychać".
O swojej sytuacji i o tym, czego się domagają informowali przez megafon.
Zapowiadali, że to nie ostatni protest.
Miał być stok
Temat wysypiska powrócił przy okazji przetargu na wywóz i zagospodarowanie odpadów ze stolicy. MPO ma obsługiwać kilka dzielnic. Przetarg zaskarżyli jednak wielcy przegrani - firmy Remondis i Byś.
Sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej. Właśnie tam wyszło na jaw, że w 2012 roku MPO złożyło wniosek o przedłużenie działalności wysypiska w Radiowie. Początkowo miało działać do 2014 roku, ale okazało się, że termin został przedłużony. Śmieciowa góra będzie rosła do końca 2016 roku. Pretekstem jest jej formowanie pod stok narciarski.
Wysypisko Radiowo
Wysypisko Radiowo znajduje się na granicy dwóch dzielnic: Bemowa i Bielan oraz gmin Izabelin i Stare Babice. Rocznie trafia tam 150 tysięcy ton odpadów. Śmieci gromadzono są tam od początku lat 60. Rekultywacja tego miejsca już się rozpoczęła od odgazowywanie górki.
Protest na rondzie
wp/su/mz