Pożar, tuż po godzinie 11, zauwazył pracownik ochrony. To on powiadomił straż pożarną.
– Na terenie firmy transportowej stały zaparkowane obok siebie zestawy ciągnik i naczepa - chłodnia – mówi Gula. - W szoferce samochodu stojącego w okolicy bramy wybuchł pożar – dodaje.
Pożar zaczął się rozprzestrzeniać. – Ogień z pierwszej scanii przeniósł się na dwie sąsiednie. Zaczynał się już palić czwarty pojazd, szczeliwie udało się jednak znaleźć kierowcę który nim odjechał – relacjonuje reporter.
Wybuchy
Poza ogniem strażacy musieli uporać się też z wybuchającym gazem. – Kierowcy mieli w szoferkach małe, turystyczne butle. Dwie z nich wybuchły, trzecią strażacy wyciągnęli i schłodzili – mówi Gula.
Jak mówi reporter ciągniki spłonęły doszczętnie. Naczepy również są poważnie uszkodzone. Spaliły się agregaty chłodnicze.
Na miejsce przyjechały 4 jednostki straży pożarnej.
Spalone ciężarówki
wp/roody