Chociaż pożar wyglądał groźnie, nikt nie został poszkodowany. Nie było też ewakuacji całego budynku. Sąsiedzi palącego się lokalu opuścili jednak mieszkania na czas akcji gaśniczej.
Przyczyna pożaru nie jest na razie znana. Na miejscu pracowali strażacy i elektrycy, którzy zabezpieczyli budynek.
- Sytuacja jest opanowana - powiedział przed godziną 22.00 oficer dyżurny Straży Pożarnej. Ludzie wrócili do mieszkań.
O pożarze napisał też na Kontakt 24 internauta Paweł:
band/mz