Poszło o "umoczenie" w reprywatyzację. Śpiewak przegrał w sądzie

Jan ŚpiewakTVN24

Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie Jana Śpiewaka. Aktywista i kandydat na prezydenta Warszawy będzie musiał przeprosić burmistrza Włoch Michała Wąsowicza za słowa o jego rzekomym "umoczeniu" w aferę reprywatyzacyjną.

Spór dotyczył oskarżeń, które Jan Śpiewak kierował wobec burmistrza Włoch na początku września. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed urzędem dzielnicy aktywista i kandydat na prezydenta przekonywał, że Michał Wąsowicz miał swój udział w tzw. aferze reprywatyzacyjnej.

- Jest to niewyobrażalny skandal, że pan Wąsowicz dalej jest burmistrzem dzielnicy Włochy, jest komisarzem nadanym tutaj przez Hannę Gronkiewicz-Waltz i Hanna Gronkiewicz-Waltz kryje człowieka tak bardzo umoczonego w aferę reprywatyzacyjną - mówił wówczas kandydat na prezydenta stolicy. Już wtedy pytany przez nas Wąsowicz przyznał, że rozważa podjęcie kroków prawnych w tej sprawie i tak też się stało.

Pozew w trybie wyborczym

Burmistrz Włoch w trybie wyborczym pozwał kandydata Wygra Warszawa. Wniósł, aby Śpiewak przestał "rozpowszechniać nieprawdziwe informacje o rzekomym umoczeniu" burmistrza w aferę reprywatyzacyjną i opublikował sprostowanie na Twitterze swoim i swojego komitetu - Wygra Warszawa.

Sąd przychylił się do wniosku Wąsowicza. "Tak jak wiele razy twierdziłem, jest to nieprawda i nigdy tego typu działania z mojej strony nie miały miejsca, czemu rację przyznał Sąd Okręgowy w Warszawie" - napisał po rozprawie burmistrz.

Sąd nakazał Śpiewakowi opublikowanie sprostowania o treści: "Jan Śpiewak - kandydat na Prezydenta m.st. Warszawy w nadchodzących wyborach samorządowych oświadcza, iż nieprawdą jest, że Michał Wąsowicz, obecny burmistrz dzielnicy Włochy, a także kandydat do rady dzielnicy Włochy w nadchodzących wyborach samorządowych pozostaje umoczony w aferę reprywatyzacyjną oraz że pozwalał na nielegalne eksmisje".

Oprócz tego, sąd kazał Śpiewakowi przeprosić Wąsowicza "poprzez wręczenie własnoręcznie podpisanego oświadczenia".

Śpiewak składa apelację

W uzasadnieniu sędzia Andrzej Lipiński wskazywał, że wypowiedzi Jana Śpiewaka "stanowiły element agitacji wyborczej" i miały "ukazywać wnioskodawcę (czyli Wąsowicza - red.) w negatywnym świetle". Według sędziego, świadczą o tym sformułowania wskazujące, że Wąsowicz był "bardzo umoczony w aferę reprywatyzacyjną" oraz "burmistrz, który jest odpowiedzialny za dramat lokatorów, dalej urzęduje i piastuje swoje stanowisko".

"To z oczywistych względów musi zostać ocenione jako próba wywarcia wpływu na wyborców. W tym przypadku wpływu negatywnego" - przekonuje sędzia.

Jan Śpiewak nie zgodził się z decyzją Sądu Okręgowego i już złożył apelację. - Sędzia nie przeprowadził żadnego postępowania dowodowego. Potraktował reprywatyzację tylko w ten sposób, że dotyczy tylko terenów dotkniętych dekretem Bieruta, a wszyscy wiemy, że to znacznie szersze zjawisko. Jestem przekonany, że sąd apelacyjny uchyli ten wyrok - skomentował w środę dla tvnwarszawa.pl Śpiewak.

Apelacja

Rozprawa apelacyjna odbyła się w czwartek, a sąd oddalił zażalenie Śpiewaka.

"Stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy nie budził wątpliwości skarżących. Sąd Apelacyjny również nie znajduje podstaw do jego kwestionowania, zatem przyjmuje go za podstawę rozstrzygnięcia" - czytamy w uzasadnieniu.

Sędzia podkreślił, że takie pojęcia jak "afera reprywatyzacyjna", "dzika reprywatyzacja" czy "czyściciele kamienic" są "jednoznacznie kojarzone z dokonującą się na terenie miasta stołecznego Warszawy reprywatyzacją nieruchomości objętych działaniem Dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy z dnia 26 października 1945 roku [czyli tzw. dekretu Bieruta - red.]".

"Nie sposób jest wobec tego przyjąć, że Jan Śpiewak twierdzenia dotyczące działań bądź zaniechań wnioskodawcy odnosił do innych okoliczności, jakie miały miejsce na terenie dzielnicy Włochy, niezwiązanych z reprywatyzacją, o jakiej wyżej mowa" - zaznaczył Sąd Apelacyjny.

Zamieszanie polityczne we Włochach

Wąsowicz to były wieloletni polityk Prawa i Sprawiedliwości. Z ramienia tej partii był burmistrzem dzielnicy przez prawie trzy kadencje. Prawie, bo w grudniu ubiegłego roku został wyrzucony z PiS. Radni złożyli też wniosek o jego odwołanie. Działacze argumentowali to między innymi niskim wykonaniem budżetu. Z czym Wąsowicz się zdecydowanie nie zgadzał, a decyzję dawnych partyjnych kolegów traktował jako polityczną.

Po odwołaniu Wąsowicza z funkcji szefa zarządu radni nie byli w stanie porozumieć się w sprawie wyboru nowego burmistrza. W efekcie zarząd komisaryczny powołała we Włochach prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, na jego czele stawiając ponownie Wąsowicza.

W tych wyborach samorządowych burmistrz ponownie startuje do rady dzielnicy, ale tym z własnego komitetu Kocham Włochy.

Zobacz konferencję, od której zaczął się spór między Wąsowiczem a Śpiewakiem:

[object Object]
Śpiewak o problemach z reprywatyzacjąTVN24
wideo 2/3

kw

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja.

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl