Porzucił samochód na S8. Policja "nie widzi zagrożenia"

fot. Bromar/Kontakt24
fot
"Od kilku dni na poboczu drogi ekspresowej S8, na wysokości ulicy Księcia Janusza w stronę Powązek, stoi zaparkowany samochód. Brak jakiegokolwiek trójkąta, światła awaryjne również wyłączone" - napisał na Kontakt24 "bromar". Porzucony przez właściciela samochód zdaniem policji nie stanowi zagrożenia dla ruchu i ta nie ma podstaw aby go odholować.

"Mam przyjemność codziennie przemierzać trasę s8 z Bemowa w stronę Żoliborza. Od kilku dni na poboczu drogi ekspresowej S8 na wysokości ulicy Księcia Janusza w stronę Powązek stoi zaparkowany samochód. Brak jakiegokolwiek trójkąta, światła awaryjne również wyłączone" - napisał do redakcji Kontaktu 24 Reporer 24 bromar.

W czym problem?

"(..) Mamy służby, które powinny się tym zająć. Zadzwoniłem na numer alarmowy, aby zgłosić auto zaparkowane na S8 mogące powodować zagrożenie. Od dyspozytorki (stanowisko nr 5) usłyszałem, że policja już tam była i nie stwierdziła, aby auto stwarzało zagrożenie! Absurd. Auta mogą tam jechać zgodnie z przepisami 120 km/h.

Czy auto niezastawiające chodnika, przejścia czy przystanku i nie stojące na jezdni ale na zakazie zatrzymywania w centrum miasta stwarza zagrożenie? W czym tkwi problem? Dlaczego od tygodnia to auto nie zostało odholowane?" - pyta poirytowany sytuacją bromar.

-Mieliśmy sygnały o pozostawionym na trasie S8 samochodzie - przyznał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Rafał Marczak z biura prasowego KSP. - Na miejscu był nasz patrol, który stwierdził, że auto tam pozostawione nie stwarza zagrożenia w ruchu. Jednakowoż właściciel został poinformowany o konieczności usunięcia pojazdu z drogi - dodał Marczak. Na pytanie czy pozostawienie samochodu w tym miejscu jest legalne usłyszeliśmy, że "samochód znajduje się na poboczu dlatego nie ma podstaw prawnych do jego odholowania".

"To jest naruszenie prawa"

Innego zdania jest mecenas Rafał Dębowski z Kancelarii Adwokackiej Dębowski i Wspólnicy. "Wydaje się, iż w tej sprawie doszło do naruszenia przepisu art. 49 ust. 3. prawa o ruchu drogowym (zabrania zatrzymywania i postoju pojazdu na drodze ekspresowej - red.)". W ocenie Dębowskiego samochodem powinna zająć się policja a właściciel powinien zostać obciążony kosztami jego odholowania.

I dodaje "Nie sądzę by miejsce pozostawienia pojazdu było miejscem do tego wyznaczonym. Brak trójkąta ostrzegawczego na zdjęciu sugeruje nadto, iż to nie przyczyny techniczne decydują o pozostawieniu pojazdu. Można się nawet pokusić o pytanie, czy nie naruszono przepisu art. 3. ust. 3. prawa o ruchu drogowym (nakazuje bezzwłoczne usunięcia zagrożenia w ruchu -red.). Jakie środki poczynił kierujący pojazdem poza zatrzymaniem go na drodze ekspresowej w celu usunięcia zagrożenia?".

CZYTAJ WIĘCEJ NA PORTALU KONTAKT24

Kontakt24

Czytaj także: