Podczas prac w ogródku mieszkanka powiatu pułtuskiego odkryła kilka pocisków. Gdy na miejsce przyjechali saperzy, okazało się, że zaledwie dziesięć metrów od jej domu zakopany jest arsenał z II wojny światowej. Operacja usuwania 189 granatów moździerzowych i dwóch pocisków artyleryjskich trwała kilka dni.
Pułtuscy policjanci otrzymali zgłoszenie w miniony poniedziałek. Właścicielka posesji w Pokrzywnicy przekazała, że podczas prac w ogrodzie natknęła się na kilka sztuk pocisków. - Jak się później okazało, była to tylko niewielka część tego, co znajdowało się jeszcze w ziemi. Wezwani na miejsce saperzy odkryli arsenał liczący 189 moździerzowych granatów i dwa pociski artyleryjskie z okresu drugiej wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko znajdowało się około dziesięciu metrów od domu - informuje Anna Kowalczyk z Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku.
Na miejscu pracowali saperzy z 2. Mazowieckiego Pułku Saperów w Nowym Dworze Mazowieckim i liczne siły policji. - Z uwagi na ilość ujawnionej amunicji, cała operacja oczyszczania terenu trwała kilka dni - przekazała rzeczniczka. Dodała też, że podczas działań służb ewakuowano mieszkańców Pokrzywnicy i zamknięto pobliski odcinek drogi.
Co zrobić, gdy znajdziemy niewybuch?
Policjantka podkreśliła, że mimo upływu kilkudziesięciu lat od zakończenia II wojny światowej, w ziemi wciąż tkwi wiele niebezpiecznych "pamiątek" z tamtego okresu. Znalezisk takich nie wolno dotykać, ani tym bardziej przenosić czy rozbrajać. Miejsce, w którym znaleziono niebezpieczny przedmiot, dobrze jest zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych, a w szczególności dzieci. Jeśli znajdujemy się na otwartej przestrzeni lub w lesie, należy to miejsce tak oznakować, by nikt tam nie wszedł i żeby można je było bez trudu odnaleźć.
O znalezisku należy jak najszybciej zawiadomić najbliższą jednostkę policji. Funkcjonariusze zabezpieczą teren i powiadomią saperów. Bardzo duże pociski mogą mieć pole rażenia nawet do kilkuset metrów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Pułtusk