Patrolujące okolice ul. Działdowskiej policjantki zobaczyły kierowcę, który stracił panowanie nad samochodem i uderzył w betonowy filar. Kiedy chciały podejść do mężczyzny, żeby sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy, ten wyszedł z auta i zaczął uciekać.
Policjantki zatrzymały go dopiero na wysokości ul. Wawelberga. Wtedy okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. 55-latek trafił do policyjnej celi przy ul. Żytniej.
Wypił cztery piwa
"Wolscy śledczy ustalili, że mężczyzna ma już zabrane prawo jazdy i nie stosuje się do wyroku sądu, oraz że prowadził samochód bez wymaganych dokumentów. Waldemar C. przyznał się policjantom, że chwile wcześniej wypił cztery piwa. Wkrótce o wysokości kary zadecyduje sąd" - informuje stołeczna policja.Rząd po fali noworocznych wypadków, m.in. tragedii w Kamieniu Pomorskim, chce wprowadzić nakaz posiadania alkomatu w każdym samochodzie.
Premier o planowanym nakazie posiadania alkomatu
ij/ran
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji