"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Pokrzywdzony nagrał przebieg kłótni
Pokrzywdzony nagrał przebieg kłótni
Źródło: KPP w Piasecznie
Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

15 kwietnia w Komendzie Powiatowej Policji w Piasecznie pojawił się 60-letni mężczyzna. Poinformował policjantów, że w sobotni wieczór, jak zwykle zaparkował auto na jednym z parkingów przy ulicy Szkolnej i poszedł do swojego mieszkania.

Rzucił w samochód kawałkiem drewna

- Poranek do zwyczajnych jednak już nie należał, ponieważ mężczyzna dowiedział się, że około północy przed blokiem miała miejsce dość głośna awantura, w efekcie której uszkodzony został jego pojazd - informuje Magdalena Gąsowska, rzeczniczka piaseczyńskiej policji.

60-latek dodał, że świadek zdarzenia co prawda nie skorzystał z numeru alarmowego 112, jednak przebieg kłótni zarejestrował swoim telefonem. - Na nagraniu wyraźnie widać jak jeden z mężczyzn rzuca w kierunku parkingu kawałek drewna, który uderza w auto, powodując uszkodzenia. Pokrzywdzony poinformował, że należący do niego fiat punto posiada wgniecenia w dwóch miejscach, a wartość strat jakie poniósł, szacuje na dwa tysiące złotych - opisuje policjantka.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości"

W sprawę włączyli się policjanci piaseczyńskiego pionu kryminalnego. - Trzy dni później, funkcjonariusze pojawili się w miejscu zamieszkania 23-latka. Mężczyzna przyznał się do tego co zrobił, nie kwestionując swojej winy. Stwierdził, że z tego wieczoru za wiele nie pamięta. "Była to zwyczajnie głupota ze złości" - powiedział. Niestety, przyjdzie mu teraz za nią słono zapłacić - informuje Gąsowska.

23-latek usłyszał już zarzut karny dotyczący uszkodzenia mienia i wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara nawet do pięciu lat więzienia.

Postępowanie objęte jest nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.

Czytaj także: