Pożar stolarni. "Akcję gaśniczą utrudniały płonące lakiery"

Jak dowiedział się nasz reporter, 19 zastępów straży gasiło pożar, a zgłoszenie wpłynęło po godzinie 6.

- Nie ma informacji o osobach poszkodowanych, akcję gaśniczą utrudniają palące się lakiery stolarskie. Na miejscu działają zastępy z powiatów legionowskiego, pułtuskiego i Nowego Dworu Mazowieckiego. To łącznie około 60 strażaków - wskazywał nasz reporter.

- Na miejsce przyjechał zastęp z OSP Ratownictwo Wodne z Modlina Twierdzy, który posiada przenośną sprężarkę do nabijania powietrzem aparatów ochrony dróg oddechowych pracującym strażakom - przekazał później Węgrzynowicz. Dodał też, że ogień wydostał się na zewnątrz i panowało duże zadymienie.

Po godzinie 9 Węgrzynowicz opisał, że budynek jest mocno zniszczony. - Straty są duże. Strażacy nie dotarli jeszcze do źródła ognia - zaznaczył.

Młodszy kapitan Paweł Plagowski ze straży pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim przekazał z kolei, że na miejsce zadysponowano łącznie 21 zastępów. - W tym momencie pożar już się nie rozprzestrzenia. Jest to budynek stolarni o wymiarach 22 na 12 metrów. To budynek murowany, parterowy. W środku znajdowały się urządzenia stolarskie i ciągnik - poinformował strażak. Dodał, że w chwili przybycia na miejsce służb, cała stolarnia objęta była pożarem. Działania strażaków polegają jeszcze na rozbiórce dachu i dokładnym przelewaniu obiektu. - Cały czas jest jeszcze zadymienie - podsumował około godziny 9.30 Plagowski.

Przed godziną 10 Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl przekazał, że na miejscu pracuje jeszcze kilkanaście zastępów strażaków. - Trwa dogaszanie, widać jeszcze kłęby dymu. Strażacy rozcinają dach, by dostać się do źródła zadymienia - opisał Szmelter.

W akcji gaśniczej bierze udział również Ochotnicza Straż Pożarna, między innymi z miejscowości Jackowo Włościańskie. Po godzinie 13 przekazano, że nadal trwa dogaszanie budynku.