– Sople wiszą od strony uczęszczanej alejki. Straż miejska była rano. Efekt żaden. Sople wciąż wiszą – pisze internauta.
Jolanta Borysewicz ze straży miejskiej potwierdza, że funkcjonariusze interweniowali w tym miejscu. – Patrol był na Bolkowskiej o godzinie 9.20. Funkcjonariusze stwierdzili, że nie ma zagrożenia dla pieszych, ponieważ sople znajdują się nad zaśnieżonym trawnikiem – uspokajała po południu.
– Zarządca budynku zobowiązał się do usunięcia sopli. Na dziś zamówiona została ekipa – dodała.
- Nasz patrol był na miejscu około godz. 16.00. Trwały akurat prace. Kiedy wieczorem raz jeszcze wrócili na ul. Bolkowską, okazało się, że część sopli nie została usunięta. Strażnicy wygrodzili teren, na które mogbły by spaść - poinformowała wieczorem Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej.
Funkcjonariusze sm mają na Bolkowską wrócić we wtorek.
Kilkaset zgłoszeń
Od piątku do niedzieli straż miejska otrzymała 314 zgłoszeń o soplach, które mogą zagrażać bezpieczeństwu przechodniów. - Na miejscu weryfikujemy informacje. Nie wszystkie zgłoszenia się potwierdzają - mówi Niżniak.
Od 100 do 500 zł
Za nieodśnieżenie chodnika właściciel posesji może zapłacić 100 zł mandatu, a za nieusunięcie zwisających z parapetów lub gzymsów budynku sopli lodowych - nawet 500 zł. Kary za nieodśnieżone chodniki lub zwisające sople nakłada straż miejska.
Obowiązek odśnieżania i dbania o stan chodników wynika z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Właściciele oraz osoby zarządzające nieruchomościami zobowiązani są do utrzymania czystości i porządku na chodnikach położonych wzdłuż swoich nieruchomości.
wp/par
Źródło zdjęcia głównego: Dawid Krysztofiński /tvnwarszawa.pl