Burmistrz Ochoty zapowiada, że jest szansa, aby plac Narutowicza zyskał nowe oblicze w ciągu trzech lat, dotychczas mówiło się o 10-15. Główne propozycje dla serca Ochoty to wyprostowanie ulicy Grójeckiej i usunięcie pętli tramwajowej. Pojawiają się też postulaty, by chronić okolice ul. Akademickiej przed kilkupiętrową zabudową.O przebudowie placu Narutowicza mówi się od lat, ale przełomowym momentem miał być konkurs na koncepcję zmian. W 2013 roku został rozstrzygnięty, ale nie wskazano zwycięzcy. II miejsce zajęła propozycja Dawos, która zaproponowała na placu niską – usługowo-handlową zabudowę, wyprostowanie ulicy Grójeckiej (przerzucenie ruchu na część północno-zachodnią przy kościele) i zachowanie zieleni wzdłuż ulicy Akademickiej.
Od tego czasu temat ucichł, władze Warszawy dawały do zrozumienia, że na przebudowę będziemy musieli poczekać długo. Dwa lata temu wiceprezydent Michał Olszewski mówił nam o "perspektywie 10-15 lat".
Cel: przebudowa
Jednak w ostatnim czasie temat odżył za sprawą aktywistów miejskich i radnych Ochoty. W sprawę zaangażowała się również burmistrz dzielnicy Katarzyna Łęgiewicz. - Pani burmistrz stwierdziła, że będzie robić wszystko, żeby zmienić plac Narutowicza przed końcem obecnej kadencji samorządu, czyli do 2018 roku, że to jest jej cel. Chodzi o zasadnicze zmiany w tym miejscu – mówi tvnwarszawa.pl Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy. Na razie biuro architektury w ratuszu przygotowało projekt karty programowej dla placu, czyli ogólne wytyczne do przetargu na koncepcję przebudowy serca Ochoty. A na ostatniej komisji polityki przestrzennej i ochrony środowiska o przyszłością placu rozmawiali radni dzielnicy.
Chcą, żeby nitka ulicy Grójeckiej prowadząca do centrum była wyprostowana, a nie jak teraz przebiegała po łuku jak dziś. Radni i mieszkańcy chcą też, żeby ze środka zniknęła pętla tramwajowa, jej miejsce zająłby tor odstawczy.
Z kolei w karcie pojawiają się tylko bardziej ogólnikowe zapisy o "połączeniu obu nitek ul. Grójeckiej w linii prostej lub po łuku" oraz "odzyskaniu terenu zajętego obecnie przez pętlę poprzez ograniczenie liczby torowisk".
Tylko niska zabudowa
- Karta ogólnie omawia kwestię zabudowy, a mieszkańcy i radni nie chcą 4-5 kondygnacyjnych budynków pomiędzy ul. Akademicką a torami tramwajowymi. Jeżeli już to ich zdaniem powinny się tam znaleźć raczej niskie pawilony - zaznacza Beuth-Lutyk. - Do omówienia zostaje kwestia, czy nie zwęzić ulicy Grójeckiej do dwóch pasów w obu kierunkach (teraz są trzy - przyp. red.). To będzie zależało od ekspertyzy komunikacyjnej - dodaje.
Jak zauważa Sylwia Mróz, radna Ochoty z Platformy Obywatelskiej, warto też sprawdzić m.in.: jak wydzielenie jednego pasa ruchu Grójeckiej dla drogi dla rowerów i pasa do parkowania wpłynie na ruch w całej Starej Ochocie.
Na komisji pojawił się również pomysł by rejon samego placu Narutowicza objąć mikroplanem zagospodarowania. To inicjatywa organizacji "Warszawa Obywatelska".
- Zakusy na wprowadzenie na placu zabudowy mieszkaniowo-usługowej może definitywnie powstrzymać jedynie plan miejscowy; z uwagi na to, że sporządzanie planu dla całego obszaru Starej Ochoty potrwa zapewne jeszcze kilka lat, należy wyłączyć ten obszar i procedować mikroplan jak najszybciej – przekonuje Grzegorz Walkiewicz, przewodniczący stowarzyszenia, były radny Śródmieścia.
Najpierw wytyczne, potem koncepcja
3 września, przed sesją rady dzielnicy, komisja ma przegłosować uwagi, które zgłosili radni do karty. - Mam nadzieje, że samą kartę programową rada zaopiniuje właśnie na tej sesji – zapowiada Mróz.
Później biuro architektury przedstawi ostateczne wytyczne i poszuka firmy, która przygotuje koncepcję przebudowy placu. – Radni i mieszkańcy oczekują również, że po tym, jak będzie gotowa, zostanie poddana konsultacjom społecznym. A później zostanie przygotowany projekt budowlany – podsumowuje Beuth-Lutyk.
TAK W 2013 ROKU O PLANOWANYCH ZMIANACH MÓWI WICEPREZYDENT WARSZAWY:
jb,ran//b