Był świadkiem 27 rewolucji. Żaden inny polski reporter nie poznał tak dobrze, tak wielu krajów na świecie. Ryszard Kapuściński był w Związku Radzieckim pod koniec lat 80. Po tej podróży powstała książka "Imperium". Od piątku w Zachęcie będzie można obejrzeć 50 zdjęć z tej wyprawy, odkrytych już po śmierci pisarza.
- Nie są to ilustracje do książki "Imperium". Kapuściński szedł zupełnie innymi torami, przygotowując reportaż pisany niż w przypadku reportażu fotograficznego. Fotografie to zamknięta całość - opowiada kurator Anna Tomczak.
Aparat jak notes reportera
Ryszard Kapuściński podczas zbierania materiałów do reportaży nie rozstawał się z aparatem.
- Bywają takie momenty, kiedy reporter nie powinien mieć w ręku notesu, bo ten utrudnia nawiązanie relacji z rozmówcą. Czyni ją sztywną. Aparat fotograficzny jest czymś zupełnie naturalnym. Przybysz z daleka ma na szyi aparat. Może on być świetnym notesem, a zdjęcie świetną notatką - uważa reporter Wojciech Tochman.
Wernisaż wystawy "Ryszard Kapuscinski z Imperium. Fotografie" w piątek o godz. 19.00 w Zachęcie.
Wystawa "Ryszard Kapuściński. Z imperium. Fotografie" 18 grudnia 2010 - 20 lutego 2011 Zachęta Narodowa Galeria Sztuki pl. Małachowskiego 3
myk