- Czy most Marii Curie Skłodowskiej jest bezpieczny? - pyta internauta, który na Kontakt24 przesłał zdjęcia pofalowanej nawierzchni nowej przeprawy. - Wygląda jakby przęsła uległy trwałemu odkształceniu - pisze.
- Most, a dokładniej część nad lewym brzegiem Wisły, nie jest płaski. Wygląda jakby przęsła uległy trwałemu odkształceniu. Zdjęcia zrobiłem wczoraj wieczorem na jezdni z Białołęki na Bielany. Czy most jest bezpieczny? - napisał w poniedziałek na Kontakt 24 Krzysztof.
- Wyburzuszenia są widoczne na części mostu znajdującej się nad wodą. Najbardziej na jezdni w stronę Bielan - mówi Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy inwestora, Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. - Jest długi weekend i nie ma inżyniera, który mógłby to wyjaśnić - powiedziała w rozmowie z tvnwarszawa.pl Małgorzata Gajewska, rzeczniczka prasowa ZMID.
"Trzeba zrobić ekspertyzę"
Zdjęcia wybrzuszeń pokazaliśmy inżynierowi ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.
- Wygląda to na osiadanie konstrukcji mostu - mówi Robert Chwiałkowski. - Z podobnym osiadaniem mieliśmy do czynienia na Trasie Siekierkowskiej po stronie Wawra - dodaje. Tam osiadał nasyp położony na terenie bagiennym. Inżynierowie musieli kłaść kolejne warstwy asfaltu, aby wyrównać jezdnie - opisuje.
Zdaniem eksperta trzeba zbadać nierówności na nowym moście.
- Inwestor jak najszybciej powienien zlecić wykonanie bardzo szczegółowych ekspertyz, żeby sprawdzić, czy osiadanie nie przekracza ustalonych norm. Jeżli przekracza, to trzeba ustalić, co może być tego przyczyną - komentuje przedstawiciel SISKOM.
Oddana z opóźnieniem
Budowa mostu rozpoczęła się w 2009 roku. Przeprawa kosztowała miasto miliard złotych. Budowa zmagała się z problemami: przerywały ją cztery fale powodziowe, niski stan Wisły. Dodatkowo trzeba było wzmacniać filar nurtowy, podmywany przez wodę. Jako pierwsi pisaliśmy o tym w sierpniu ubiegłego roku.
Mimo, wielu przeciwności 24 marca, z opóźnieniem, udało się otworzyć część drogową mostu Marii Skłodowskiej-Curie (nazywanego przez mieszkańców Północnym).
Część dla tramwajów też z problemami Do zrobienia jest jeszcze część tramwajowa. Wykonawca ma na to, zgodnie z aneksem do umowy, czas do końca czerwca 2012 roku.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, na przeprawie tramwajowej wystąpił podobny problem - zbrojenie "pofalowało", a budowniczowie starają się teraz to zniwelować.
bf/mz