Nie ma chętnych na remont windy

Kto naprawi zniszczoną windę?
Kto naprawi zniszczoną windę?
Źródło: Lech Marcinczak/tvnwarszawa.pl
Zdemolowane przez chuliganów windy na moście Skłodowskiej-Curie nadal czekają na remont. Jedna ma być naprawiona do końca czerwca, natomiast do drugiej nikt się nie przyznaje. Nie wiadomo też, kto wyremontuje zniszczoną wiatę przystankową.

Jadąc trasą mostu w kierunku Bielan, tuż przed Wisłą można zobaczyć dwie windy oraz przystanki komunikacji miejskiej. Obie windy oraz jedna wiata zostały zdemolowane. Wandale powybijali szyby.

Jedna z wind znajduje się jeszcze na terenie budowy części tramwajowej mostu. Dlatego do końca czerwca wykonawca inwestycji naprawi zniszczenia.

Winda bez właściciela

Problem jest z drugą windą. Według przedstawicieli Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych wraz z przystankami znajduje się już w części drogowej trasy mostu. - W tym przypadku za naprawę odpowiedzialny jest Zarząd Dróg Miejskich, któremu przekazaliśmy pełną dokumentację dotyczącą części drogowej - wyjaśnia Małgorzata Gajewska z biura prasowego ZMID.

ZDM przyznaje, że część drogową przejął, ale... bez windy i przystanków. - Tak wynika z dokumentacji, którą dysponujemy - zapewnia Adam Sobieraj, rzecznik prasowy ZDM. Jak dodaje, ZDM windy i wiaty przystankowej nie wyremontuje.

Urzędnicy ZMID odbijają piłeczkę i na podstawie tych samych dokumentów twierdzą, że winda i wiata są tam uwzględnione. Kto więc naprawi zniszczenia? Tego przedstawiciele obu urzedów nie wiedzą.

W przypadku wiaty przystankowej nie ma co liczyć na Zarząd Transportu Miejskiego. - W naszej gestii są wiaty już uruchomione i użytkowane - zaznacza Konrad Klimczak z biura prasowego ZTM.

Stolica wandali

Urzędnicy dodają, że wiele zależy od samego zachowania ludzi, a przede wszystkim podejścia do publicznego mienia. O problemie z powyrywanymi drzwiami i potłuczonymi szybami w windach w całym mieście pisaliśmy wielokrotnie. Dewastowane są regularnie, a koszty idą w miliony.

Czy zatem jest szansa, że na trasie mostu pojawi się monitoring. - Musimy się zastanowić czy to będzie nasz monitoring obsługiwany przez wynajętą ochronę czy może kamery zostaną podłączone do miejskiego systemu - wyjaśnia Sobieraj.

Jak dodaje, na razie nie podjęto decyzji o monitoringu i prędko nie zostanie podjęta. - Windy czy wiaty nie należą do nas - ucina rzecznik prasowy ZDM.

bf/ran//ec

Czytaj także: