- Trafiamy w 110 miejsc. To są te miejsce, które mamy zlokalizowane, gdzie wiemy, że są osoby bezdomne, które nie chcą przenieść się do schroniska, do noclegowni czy nie mają możliwości dotarcia do jadłodajni - powiedziała Niżniak.
Strażnicy także w nocy patrolują miejsca, gdzie są bezdomni. Jak zaznaczyła rzeczniczka, ochrona związana z osobami bezdomnymi jest rutynowa. - To nie jest taki nagły zryw, że przypominamy sobie o nich przy -30 stopniach" - powiedziała.
Najwięcej na Woli i Bemowie
Stołeczna straż już jesienią zaczęła lokalizować miejsca gromadzenia się osób bezdomnych. W czasie zimy, a szczególnie silnych mrozów, bezdomni gromadzą się - jak poinformowała Niżniak - głównie na Bemowie, Pradze-Północ oraz na Woli.
- Najwięcej zlokalizowano ich na Woli i Bemowie. W większości przypadków przebywają w altanach działkowych, w kanałach ciepłowniczych, rzadziej w pustostanach, za które odpowiadają administratorzy - powiedziała.
Według piątkowych danych MSW tylko od końca stycznia z powodu wychłodzenia zmarło już w całym kraju łącznie 37 osób. Podczas ubiegłej doby z wychłodzenia zmarło w sumie 8 osób: 3 osoby w województwie łódzkim, 1 osoba w województwie lubelskim, 1 osoba w województwie mazowieckim, 1 osoba w województwie lubuskim, 1 osoba w województwie podlaskim, 1 osoba w województwie świętokrzyskim.
PAP/bf/par