Akcje zorganizowały stowarzyszenie Warszawa Społeczna oraz Ogólnopolski Pracowniczy Związek Zawodowy Konfederacja Pracy. Protestujący przeszli sprzed biura edukacji Szpitalną, Kruczą, Alejami Jerozolimskimi, Marszałkowską na plac Defilad.
- W proteście bierze udział ok. 50 osób. Niosą transparenty i wznoszą hasła przeciwko cięciom w edukacji. Zajmowali dwa pasy Al. Jerozolimskich, ale nie spowodowało to większych utrudnień w ruchu – relacjonował przed godz. 19 Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Przeciw cięciom
Rodzice i pracownicy biorący udział w marszu sprzeciwiają się łączeniu szkolnych klas i przedszkolnych oddziałów, nie godzą się na cięcia w etatach woźnych, zwolnienia i obniżanie wynagrodzeń, sprzeciwiają się ograniczaniu liczby godzin zajęć specjalistycznych przeznaczonych dla przedszkolaków. Jak przekonują organizatorzy, na bezpieczeństwie i standardzie opieki nad dziećmi nie można oszczędzać.
Od momentu pojawienia się informacji o cięciach w stołecznej edukacji stowarzyszenie Warszawa Społeczna protestowała na sesjach Rady Miasta oraz posiedzeniach Komisji Edukacji i Rodziny, a także zorganizowało marsz w obronie warszawskiej edukacji.
Wedle szacunków organizatorów przeszło w nim ponad 250 osób.
Stowarzyszenie zebrało tez ponad 11 tysięcy podpisów pod pod protestem "Szkoły to nie puszki, dzieci to nie sardynki: nie dla cięć w warszawskiej edukacji!".
b/roody
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl