Most Śląsko-Dąbrowski: "Mandaty sypią garściami"

Pierwsze godziny po otwarciu mostu Śląsko-Dąbrowskiego i placu Wileńskiego nie należały do najłatwiejszych - zarówno dla kierowców, jak i przechodniów. Jak relacjonuje Reporter 24 Piotr_Tomczyk, strażnicy miejscy i policjanci mieli tam pełne ręce roboty.

- Od poniedziałku, ze względu na zamknięty tunel Wisłostrady i liczne objazdy, do użytku dla kierowców indywidualnych oddano ponownie most Śląsko-Dąbrowski. Wraz z otwarciem przejazdu drogowcy tak umiejętnie rozstawili znaki, że bardzo prosto można nadziać się na minę - relacjonuje Piotr_Tomczyk."Ściana znaków i informacji"- Od południa garściami sypią się mandaty. Kierowcy są zszokowani i dziwią się strażnikom miejskim, dlaczego zostali ukarani. Udało się nagrać, jak funkcjonariusz idzie z pechowcem i na własne oczy pokazuje znak, do którego jadący mostem kierowca się nie dostosował.Od strony wyjazdu z tunelu Trasy W-Z dosłownie uderza kierujących ściana znaków i informacji, z czego jedna brzmi:"Obowiązuje w godz. 6-10 i 15-19 za wyjątkiem sobót, niedziel i świąt' a zaraz nad nią 'Nie dotyczy autobusów, komunikacji publicznej, TAXI, służb miejskich, poj. z identyfikatorem wg wzoru AGP, pojazdów jednośladowych".Inny ciekawy znak: "Budowa II linii metra, zamknięta Trasa W-Z na odc. Wisłostrada - ul.Grodzka dla ruchu indywidualnego w dni powszednie w godz. 6-10 i 15-19'. Zamieszanie na samym moście jest na tyle duże że strażnicy miejscy nie nadążają z wystawianiem mandatów. Czasem bywa tak że zatrzymywane są nawet 4 auta jednocześnie" - informuje Reporter 24.- Razem z potężnym zamieszaniem na samym moście, sporo problemów jest również przy Wileńskim. Z powodu puszczonego ruchu zostało zlikwidowane przejście dla pieszych. Jednak wiele osób (z przyzwyczajenia) nadal przechodzi, natykając się tym samym na stojących po drugiej stronie policjantów - relacjonuje Piotr_Tomczyk.Czytaj też na Kontakt24.tka/roody

Czytaj także: