"Nasze tournee po szpitalach trwa. Łóżko się zwolni, kiedy ktoś umrze albo cudem wyzdrowieje"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Łóżko się zwolni, kiedy ktoś umrze albo cudem wyzdrowieje"
"Łóżko się zwolni, kiedy ktoś umrze albo cudem wyzdrowieje"tvnwarszawa.pl
wideo 2/4
"Łóżko się zwolni, kiedy ktoś umrze"tvnwarszawa.pl

Karetki z Warszawy spotykają się 80 kilometrów od stolicy i ustawiają w kolejce, żeby przekazać pacjenta. Żeby tam dojechać, muszą w drodze zatankować, ale jak to zrobić bezpiecznie, gdy na pokładzie jest zakażony pacjent? Ratownicy muszą improwizować. - Sytuacja nie jest ciężka, sytuacja jest dramatyczna – przyznają, a kolejne nagrania, do których dotarliśmy, ten opis potwierdzają.

W piątek przed południem karetka podjechała przed Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus, ale miejsc dla pacjentów z COVID-19 nie było. Dotarliśmy do korespondencji ratowniczki medycznej z dyspozytorką pogotowia. Mówi ta pierwsza: - Nasze tournee po szpitalach trwa. Jesteśmy przy szpitalu na Lindleya. Informacja jest taka, że czas oczekiwania jest nieznany. Łóżko się zwolni, kiedy - kolejna informacja - ktoś umrze albo cudem wyzdrowieje, więc tutaj też nie przyjmą. Co mamy zrobić w takim przypadku? Na litość na pewno ich nie wezmę, niestety chyba komuś trzeba źle pożyczyć. 

Kilka godzin później inna załoga miała tutaj ten sam problem. Ratownik: - Karetka jedna z dwoma pacjentami czeka już wcześniej. Ma być przyjęty jeden z pacjentów około godziny 17. Z drugim nie wiadomo. My... nie wiem, czy mamy czekać czy gdzieś indziej jechać. Chcę informację.

- Oddziały nie są z gumy – słyszy w odpowiedzi.

Kolejka karetek z Warszawy w Nowym Mieście nad Pilicą

Z nagrań, którymi dysponujemy, wynika, że w Warszawie często brakuje miejsc. W ciągu ostatnich dni karetki ze stolicy woziły pacjentów do szpitali w Gorzewie (130 kilometrów od stolicy), Sierpcu (125 kilometrów, kolumna sześciu pojazdów), w Lipnie (165 kilometrów). W piątek wieczorem w Nowym Mieście nad Pilicą (80 kilometrów od Warszawy) przed izba przyjęć stały załogi z Białołęki, Międzylesie i Śródmieścia, a także Sulejówka, Pruszkowa i Mrokowa. W pewnym momencie były tam jednocześnie cztery zespoły z Warszawy lub okolic.

- Sytuacja nie jest ciężka, sytuacja jest dramatyczna. Pracujemy bez przerwy, jeździmy po kilku szpitalach, żeby przekazać pacjenta, a już w kolejce czekają kolejne wezwania. Niektóre nawet powyżej pięciu godzin. Nie jesteśmy w stanie zrealizować wszystkich. Brakuje miejsc w szpitalach nie tylko w Warszawie, ale w całym województwie – mówią nam ratownicy medyczni. - Wyjazd z pacjentem z Warszawy do Płocka, Słupna, Siedlec czy Nowego Miasta nad Pilicą już nikogo z nas nie dziwi. Ale i tam karetki też ustawiają się w kolejce, bo nowe miejsca dla pacjentów z COVID-19 szybko się zapełniają – dodają w nieoficjalnych rozmowach.

A dyrektor warszawskiego pogotowia Karol Bielski przyznaje: - Sytuacja jest bardzo trudna. Jedziemy tam, gdzie dyspozytornia wskaże nam wolne miejsce.

Tymczasem wedle oficjalnych danych urzędu wojewódzkiego z niedzieli, na Mazowszu wolnych jest 1096 łóżek dla pacjentów z COVID-19.

Karetki z Warszawy w kolejce w Nowym Mieście nad Pilicą Ratownictwo Medyczne Warszawa, Facebook

Nie zawsze załoga jest gotowa na daleką podróż, czasem musi improwizować. Kilka dni temu załoga z Warszawy dostała kurs do Sierpca, ale w trasie musiała zatankować. W karetce mieli zakażonego, choć byli ubrani w kombinezony, nie mogli wejść do budynku stacji. Za paliwo zapłacili kodem blik, który pokazali pracownikom stacji przez szybę. 

- Codziennie realizujemy ponad 700 wyjazdów, ponad 300 to wyjazdy covidowe. Pracy mamy znaczenie więcej niż jesienią, podczas drugiej fali, a chorych ciągle przybywa – wylicza Karol Bielski. 

Ratownicy nie mają czasu na odpoczynek

W poniedziałek Bielski powiedział na antenie TVN24, że interwencje pogotowia dotyczą coraz młodszych osób. - O ile we wcześniejszych falach mieliśmy do czynienia najczęściej z populacją senioralną, to teraz mamy trzydziestolatków, czterdziestolatków, którzy w ciężkim stanie trafiają do pogotowia – mówił.

Bielski odniósł się również do kwestii wyjazdów zespołów pogotowia daleko poza Warszawę.- Współpracujemy z dyspozytornią, która ma pełną bazę danych na temat wolnych łóżek. Decyzja, gdzie trzeba jechać, jest podejmowana przez dyspozytorów, którzy patrzą w ekrany monitora i widzą te dane. Niemniej jednak, zdarzają się sytuacje, kiedy po dojeździe do szpitala okazuje się, że to jedno lub dwa wolne łóżka zostały w międzyczasie zajęte. Wtedy trzeba przewieźć pacjenta do kolejnej jednostki, gdzie te wolne łóżka rzeczywiście są. To są wyjazdy po 100 kilometrów, czy tak jak w ubiegłym tygodniu były wyjazdy 160 kilometrów – mówił. Tutaj wymienił między innymi Lipno, Nowe Miasto nad Pilicą, Sierpc czy Siedlce. Wspomniał również, że zdarzały się sytuację, w których pacjenta trzeba było transportować do szpitala znajdującego się w innym województwie.

Zaznaczył, że takie wyjazdy to ciężka praca dla zespołów ratownictwa medycznego, który w pełnym zabezpieczeniu musi kilka godzin razem z pacjentem sobie radzić. - Mamy już rok pandemii. Personel przygotowuje się w taki sposób, żeby nie mieć konieczności korzystania ze stacji paliw. Staramy się ustalać w danym miejscu docelowym miejsce, gdzie można zdekontaminować ambulans, gdzie można w sposób przepisowy pozbyć się odzieży ochronnej i przygotować się do powrotu – mówił.

Dyrektor warszawskiego pogotowia przyznał również, że w odróżnieniu do pierwszej i drugiej fali pandemii, ratownicy nie mają czasu na odpoczynek. - Sytuację, kiedy zespół może odpocząć i posilić się przed kolejnym wyjazdem, są w tej chwili rzadkością. Zdarzają się takie dni, kiedy cały dyżur spędzony jest w ambulansie, kiedy od pacjenta do pacjenta interwencje są realizowane. W tej chwili mamy bardzo ciężkie warunki pracy. Personel jest przemęczony – podsumował Bielski.

Rozmowa z Karolem Bielskim o sytuacji w pogotowiu
Rozmowa z Karolem Bielskim o sytuacji w pogotowiuTVN24

Koronawirus na Mazowszu i w Warszawie

W niedzielę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 21 849 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał też informację o śmierci 140 osób, u których stwierdzono SARS-CoV-2. Najwięcej nowych przypadków zakażenia koronawirusem odnotowano w województwie mazowieckim - 3852.

Jak wynika z rządowego raportu, w sobotę potwierdzono w Warszawie 1 575 zakażeń. To mniej niż w sobotę, kiedy odnotowano ich 1 809. Na rządowej stronie poinformowano także o śmierci 12 osób w stolicy. 10 z nich miało choroby współistniejące.

Autorka/Autor:Artur Węgrzynowicz, Klaudia Ziółkowska /b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego:  Ratownictwo Medyczne Warszawa, Facebook

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od trzeciego sierpnia przy ulicy Marywilskiej miało działać tymczasowe targowisko z 800 kontenerami i parkingiem na 400 samochodów. Tak się nie stanie. Nowy termin nie jest znany. Spółka Marywilska 44 zamieściła w tej sprawie komunikat.

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W Siedlcach doszło do pościgu niczym z filmów akcji. Jego bilans to poszkodowany policjant i dwa zniszczone radiowozy. Kierowca bmw zatrzymał się dopiero na blokadzie. Okazało się, że miał się czego obawiać.

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Łazienki Królewskie zostały częściowo otwarte, polecają się do odwiedzania. Zobaczyć można wystawę czasową, a także wysłuchać koncertów chopinowskich czy wziąć udział w Festiwalu Strefa Ciszy. Muzeum wprowadziło czasowo niższe ceny za wstęp.

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Do stołecznego ogrodu zoologicznego zawitali nowi mieszkańcy. To dwie pary zwisogłówek koroniastych. Są jednymi z najmniejszych papug na świecie. Odpoczywają i śpią w specyficzny sposób. W kwestii żywienia nie pogardzą owocami.

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy pomogli 15-latkowi, który zatruł się alkoholem. Miał dwa promile we krwi. Po ocuceniu awanturował się, odebrała go matka.

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym.

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za kradzież i jeszcze tego samego dnia ukradł rower należący do 14-letniego chłopca i został zatrzymany.

Wolnością cieszył się kilka godzin

Wolnością cieszył się kilka godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S2, w pobliżu węzła Opacz, doszło do zderzenia busa i samochodu ciężarowego. "Jedna osoba poszkodowana" - poinformowano w komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych OSP Raszyn.

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas patrolowania rejonu ulicy Gołkowskiej strażnicy miejscy zauważyli, że ktoś skacze do Jeziorka Czerniakowskiego z mostu. Okazało się, że chętnych do kąpieli w niedozwolonym miejscu było więcej.

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Sielice koło Sochaczewa tir z naczepą zablokował drogę krajową numer 50. Służby miały problem z usunięciem pojazdu.

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cierpliwość mieszkańców Górnego Mokotowa po raz kolejny zostaje wystawiona na próbę. Tramwaje znikną z ulicy Puławskiej na cały miesiąc. To przez rozpoczynającą się budowę torowiska Rakowieckiej. W tym czasie zawieszona zostanie także oddana w maju linia na Sielce.

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Agresywne zachowanie 45-latka na pokładzie samolotu z Londynu do Kowna sprawiło, że kapitan podjął decyzję o lądowaniu na lotnisku w Modlinie. Interweniowali strażnicy graniczni.

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się prace związane z likwidacją tunelu pod ulicą Marszałkowską. To pierwszy etap przebudowy rejonu Złotej i Zgody. Urzędnicy deklarują, że za dwa lata to miejsce zmieni się nie do poznania - auta zastąpią szpalery drzew i ogródki restauracyjne.

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24