Pod Legionowem podczas prac operator koparki uszkodził zakopany w ziemi pojemnik, który zaczął dymić. Na miejscu pracowała grupa ratownictwa ekologiczno-chemicznego i saperzy. Okazało się, że w pojemniku był fosfor. Odkryto także lotkę od pocisku.
Do przypadkowego odkrycia doszło w miejscowości Stanisławów Pierwszy w powiecie legionowskim.
Na miejscu był Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. Stoi koparka oraz wóz strażacki. - Trwa tutaj budowa domów. Podczas prac operator małej koparki natrafił na pojemnik, niestety uszkodził go łyżką. Z ziemi zaczął wydobywać się jasny dym. Pojemnik zasypano, a na miejsce przyjechali strażacy - relacjonował reporter.
Prace wstrzymane. Nie ma poszkodowanych
O szczegóły zapytaliśmy straż pożarną. - Podczas prac ziemnych wykonywanych przy pomocy koparki robotnicy natrafili na ulatniającą się, nieznaną na ten moment substancję. Ma ona postać jasnego dymu. Prace na budowie zostały wstrzymane. Zabezpieczamy miejsce zdarzenia – przekazał około godziny 14 Tomasz Suracki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie. Substancję znaleziono na głębokości około metra.
Strażak dodał, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Mł. bryg. Tomasz Surnacki z komendy PSP w Legionowie przekazał, że ponieważ znaleziono lotkę od pocisku, na miejsce przyjechał patrol saperski.
- Okazało się, że ziemia była nasączona fosforem. Według saperów, prawdopodobnie w tym miejscu częściowo wybuchł ładunek moździerzowy - powiedział strażak. Dodał, że ziemia została wykopana i zabezpieczona, a właściciel terenu został poinformowany, że ma ją zabezpieczyć, żeby nie doprowadzić do skażenia gleby. - Saperzy nie znaleźli żadnych niewybuchów oprócz lotki - zaznaczył strażak.
- Akcja wciąż trwa. Ewakuowano mieszkańców jednego z domów - doprecyzował Suracki po godzinie 16.30.
Na miejscu pracowała specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Warszawy. Strażacy działania zakończyli o godzinie 17.49. Substancja została wydobyta.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl