Wodociągowcy wciąż szukają miejsca, w którym pękła rura pod ulicą Koszykową, a drogowcy alarmują, że woda mogła podmyć konstrukcję jezdni w kilku innych miejscach.
Gościem Huberta Radzikowskiego w porannym programie "Ulice" była Grażyna Lendzion, szefowa Zarządu Dróg Miejskich.
- Niepokoi nas stan konstrukcji drogi. W dwóch innych miejscach widać zaniżenia. W al. Niepodległości pojawiło się zapadnięcie, a to znaczy, że woda musiała nieźle penetrować podbudowę - przyznała.
ZDM rozważa sprowadzenie na miejsce georadaru. Urządzenie pozwoli ocenić stan podbudowy ulic w okolicy miejsca, gdzie w czwartek pękła rura.
Szukają przecieku
Tymczasem na Koszykowej trwa usuwanie skutków i poszukiwanie przyczyn awarii. Tu również może być potrzebny wyrafinowany sprzęt.
- Prawdopodobnie sprowadzimy kamerę do monitoringu rur. Na razie wykonawca nie znalazł miejsca awarii - przyznaje Bartosz Milczarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
To właśnie wykonawca zleconego przez MPWiK remontu odpowiada za usunięcie skutków awarii. Czy odpowiada też za samą awarię, to wykaże kontrola inwestycji. Prace przy naprawie mogą potrwać jeszcze kilka dni, a kierowcy muszą się w tym czasie liczyć z poważnymi utrudnieniami w okolicy.
Trudna współpraca drogowców z wodociągami
Sytuacja na Koszykowej zaogniła relacje między dwiema miejskimi instytucjami. Szefowa ZDM zwraca uwagę na to, że to inwestor - czyli MPWiK - odpowiada za doprowadzenie jezdni do stanu używalności.
- Nie może być tak, że patrzą tylko, czy mają prawidłowo ułożoną rurkę - mówiła na antenie TVN Warszawa. - Naszym zdaniem dokumenty, które nam przedstawiono, były nie z tej ulicy - dodała.
Kłótnia o Globusową
Wcześniej ZDM sprawdzał stan ulicy Globusowej, którą po raz kolejny trzeba było zamknąć dla ruchu. Okazało się, że do uszczelnienia rur remontowanych na zlecenie MPWiK, zamiast geowłókniny, użyto... starych drelichów. Drogowcy i wodociągowcy od wielu tygodni przerzucają się tymczasem odpowiedzialnością, za sytuację w tym miejscu.
Lendzion zapewnia jednak, że nie ma konfliktu z MPWiK. - Po prostu mamy taką rolę, że jesteśmy "ostatnią warstwą", ważną dla bezpieczeństwa kierowców i to na naszym etapie wychodzą wszystkie niedoróbki - tłumaczy.
Ulica Globusowa ma być przejezdna jeszcze w niedzielę. - Wykonamy drenaż i to powinno pomóc - zapewniła Lendzion.
roody/par