Do tragicznego zdarzenia doszło przy ul. Bitwy Warszawskiej 10. Silny wiatr spowodował, że konar oderwał się od drzewa i zabił kobietę, która szła obok.
- Silny podmuch oderwał konar, który uderzył kobietę. Zginęła na miejscu - mówi Piotr Świstak z policji. Kobieta miała 65 lat. Na miejscu pojawiła się policja, pogotowie i straż pożarna.
Tragedia przy przedszkolu
- Do tragedii doszło na podwórku tuż obok przedszkola. Teren został odgrodzony przez straż pożarną. Wiatr jest tak silny, że łamią się kolejne gałęzie – mówi Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. Informuje również, że na miejscu ma pojawić się prokurator oraz, że to nie jedyna sytuacja dziś, kiedy silny wiatr oderwał konar drzewa.
- Przy ul. Zagłoby gałąź uderzyła mężczyznę w twarz. Na szczęście obrażenia nie są duże. W całym mieście straż pożarna musi interweniować kilkadziesiąt razy, ponieważ wiatr łamie gałęzie drzew – mówi Węgrzynowicz.
Informacje potwierdza straż pożarna. - Interweniujemy w cały mieście. Jest bardzo dużo połamanych gałęzi, które spadają na samochody, ulice i chodniki. Byliśmy na ul. Cypisa, Górnośląskiej, Samochodowej, Platynowej, Wilczej czy ul. Trzech Budrysów, czy Wojska Polskiego - mówi Michał Konopka ze straży pożarnej.
Strażacy byli przy ul. Dąbrowskiego, gdzie konar spadł na zaparkowane auta. Nikomu nic się nie stało.
Do podobnej tragedii jak na Ochocie doszło na Polu Mokotowskim 2012. W parku Piłsudskiego odłamał się potężny konar i spadł na młodą kobietę.