Zabawki stawiali i zabierali. Bez zgód, po sezonie. Radni skontrolowali "słynną" plażę na Białołęce

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Nowa plaża na Białołęce
Nowa plaża na BiałołęceMateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Nowa plaża na Białołęce

Zimą stanęła piaskownica, drewniane ławy, łódki i wiklinowe altany. Później wjechał ciężki sprzęt, a wyposażenie zniknęło. Na jaw wyszło, że miejską plażę na Białołęce urządzano bez zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Zdziwienie wzbudziły też koszty inwestycji – 100 tysięcy złotych. Jesienią wyposażenie powróciło, a urzędnicy tłumaczyli się z zamieszania. Teraz swoje uwagi przedstawiła Komisja Rewizyjna Rady Warszawy.

Słynna plaża na Białołęce to miejsce rekreacji, które powstało w ramach budżetu obywatelskiego. Sprzęt pojawił się po raz pierwszy na wale wiślanym w rejonie Sprawnej i Aluzyjnej pod koniec grudnia 2019 roku. Ustawiono stolik z ławami, przygotowano boisko do siatkówki, choć bez siatki, a także piaskownicę w kształcie kadłuba łodzi i wiklinową altanę. Część mieszkańców kręciła nosem i pytała, za co właściwie ratusz zapłacił sto tysięcy złotych. Jedni spodziewali się, że skoro w nazwie projektu znalazło się określenie "Plaża na Białołęce", to piasku będzie więcej. Inni zastanawiali się nad sensem ustawienia atrakcji zimą, kiedy nikt z nich nie skorzysta.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

W połowie lutego ubiegłego roku nowe sprzęty zostały nagle zabrane. Zarząd Zieleni tłumaczył wówczas, że urządzenia trzeba poddać konserwacji. Jednak kilka dni później głos w sprawie plaży zabrała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Okazało się, że plaża znajduje się w obszarze rezerwatu przyrody Ławice Kiełpińskie. Żeby móc prowadzić tam prace, konieczna jest odpowiednia decyzja. Rzeczniczka RDOŚ Agata Antonowicz informowała wówczas, że wniosek o jej wydanie wpłynął, ale... już po zrealizowaniu inwestycji.

Zabawki wróciły dopiero jesienią. W maju sprawie przyjrzał się zespół kontrolny Komisji Rewizyjnej Rady Warszawy, na którego czele stanął Wiktor Klimiuk (PiS). W jego skład weszli radni PiS oraz opozycji.

- Podczas realizacji projektu budowy plaży na Białołęce przez Zarząd Zieleni doszło do uchybień – ocenił Klimiuk.

Uchybienia

Przewodniczący zespołu kontrolnego podkreślił, że nie tylko radni opozycji, ale także rządzącej koalicji ocenili, iż podczas budowy plaży doszło do uchybień.

W sprawozdaniu zwrócono uwagę między innymi na to, że można było uniknąć uchybień w realizacji projektu, gdyby urządzenia składające się na małą architekturę na plaży zostały postawione nie na zimę, a na wiosnę.

"Zespół kontrolny, w swojej ocenie uważa, że decyzja zamontowania urządzeń na plaży w momencie, kiedy sezon na korzystanie z tego typu urządzeń zakończył się – była decyzją błędną – na co wskazuje demontaż tego samego dnia części urządzeń" – czytamy w dokumentacji pokontrolnej, do której udało nam się dotrzeć.

Zespół kontrolny zwrócił również uwagę na brak zezwoleń na inwestycję. Również tego błędu można było uniknąć.

"Brak wymaganej zgody na montaż urządzeń oraz uwagi PINB-u wskazują na uchybienia w realizacji inwestycji, czego można było uniknąć np. stawiając urządzenia na wiosnę" – argumentują członkowie komisji.

W dokumencie zalecono prezydentowi Warszawy ściślejszy nadzór nad pracami Zarządu Zieleni.

Tłumaczenia

Autorka/Autor:Już po publikacji artykułu komentarz wysłała nam Anna Stopińska, rzeczniczka Zarządu Zieleni. Napisała w nim, że "strefa sportu i rekreacji" na wysokości Aluzyjnej to de facto dwa powiązane ze sobą projektów zgłoszonych do budżetu partycypacyjnego w 2017 i 2018, zrealizowane w 2019 roku. "Zgodnie z aktualnymi zapisami ustawy o samorządzie gminnym, inwestycja prowadzona w ramach budżetu obywatelskiego musi zostać zrealizowana w danym roku budżetowym, w związku z tym projekt został oddany do użytkowania w grudniu 2019 roku" – wyjaśniła.

Autorka/Autor:Zaznaczyła, że powstał obiekt całoroczny wyposażony m.in. piaskownicę, zjeżdżalnię, drewniany kadłub statku do zabawy, stolik do gry w szachy, paleniska na ogniska, stoły z ławkami czy hamaki. "Przy czym, na zimę demontowane są jedynie elementy ruchome, takie jak siatka do gry w siatkówkę oraz hamaki. Mamy sygnały od mieszkańców dzielnicy Białołęka, że przez cały rok korzystają oni chętnie z pozostałych elementów zabawowych" – podsumowała Stopińska.

Autorka/Autor:kz

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl