"Kasztelanka" i "Jagiellonka" pod ochroną

W Konstancinie nie brakuje willi, które wymagają ochrony fot. konstancin.com
W Konstancinie nie brakuje willi, które wymagają ochrony fot. konstancin.com
Źródło: | mat. prasowe Sony Music Poland

Dwie wille w Konstancinie-Jeziornie trafiły w piątek do rejestru zabytków. Zdaniem miłośników zabytków to wciąz za mało, by mówić o sukcesie. - To tylko dwa, a nie aż dwa obiekty – mówi PAP historyk sztuki Piotr Nowicki.

Wpisanie przez mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków Barbarę Jezierską obu willi do rejestru oznacza, że każdą w nich zmianę , remont lub przebudowę, trzeba będzie uzgadniać z konserwatorem.

Jak dowiedział się PAP, "Jagiellonka" została wpisana do rejestru z rygorem natychmiastowej wykonalności. - To oznacza, że od chwili podpisania dokumentu obiekt jest pod ochroną konserwatora i nie trzeba czekać na uprawomocnienie się decyzji – powiedziałam Monika Dziekan z biura mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Taka adnotacja była konieczna, ponieważ właściciele budynku chcieli go wyburzyć.

Żeby zachować charakter

Starania o zachowanie zabytkowego charakteru Konstancina-Jeziorny jako miejscowości kurortowej, w której na przełomie XIX i XX wieku wznoszono letniskowe wille, trwają od kilku lat. Zdaniem historyka sztuki Piotra Nowickiego, szczególne zagrożenie dla Konstancina stanowią nowi, bogaci właściciele willi. - Ci ludzie uważają, że posiadając olbrzymie pieniądze, mogą zrobić wszystko – stwierdził w rozmowie z dziennikarzem PAP.

Nowicki wyjaśnił, że wielu osobom, które stać na zakup w Konstancinie dużych działek wraz ze stojącymi na nich przedwojennymi willami, nie odpowiadają standardy tych budynków. Jak dodał, wille są budynkami nie przystosowanymi do surowych zim, bo Konstancin przed wojną funkcjonował jako kurort letni. Dla niektórych nabywców domy też są za małe, mimo że liczą nawet 200-300 metrów kwadratowych powierzchni.

Tylko kulturalna przebudowa

Historyk zauważa, że domy można przebudować, aby były bardziej funkcjonalne dla mieszkańców. - Wymaga to jednak pewnej kultury i zrozumienia dla architektury. Prościej jest wyburzyć stare i postawić nowe – podkreśla. Jak się okazuje, większość właścicieli już u pośredników sprzedających ziemię na której znajduje się cenny obiekt, objaśniają, jak mogą obejść prawo i zburzyć lub kompletnie przebudować budynek.

"Dwie to za mało"

Według Nowickiego, tempo wpisywania willi z Konstancina do rejestru jest zdecydowanie za wolne. - Dwie wille to nie jest światowy sukces, jeżeli do rejestru trzeba wpisać sto - mówi. Obecnie około 20 konstancińskich willi jest pod nadzorem konserwatorskim.

Są już bezpieczne

"Jagiellonka" to wczesnomodernistyczna, zachowana bez przekształceń willa zdobiona secesyjnymi detalami architektonicznymi. Wykonany według projektu Bronisława Czosnowskiego budynek powstał w 1911 roku. Czosnowski, miłośnik secesji, zaprojektował kilka warszawskich kamienic oraz inne wille w Konstancinie.

Z kolei styl zbudowanej w 1914 roku "Kasztelanki" nawiązuje do architektury schronisk alpejskich. O jej artystycznej wartości świadczą drewniane dekoracje snycerskie werand, ganków i szczytów oraz charakterystyczne dla górskich budynków zdobione krokwie.

aq

Czytaj także: