Dwóch dni potrzebowała Hanna Gronkiewicz-Waltz, by odnieść się do problemu smogu w Warszawie. "Istnieje i jest niebezpieczny" - napisała na Facebooku. Po czym skrytykowała rząd.
Komentarz Gronkiewicz-Waltz nawiązuje do słów ministra zdrowia. Konstanty Radziwiłł kilka dni temu w radiu TOK FM ocenił smog jako "problem teoretyczny".
Prezydent Warszawy przekonuje, że ratusz od lat walczy o czyste powietrze w mieście. "Dowody to całkowita modernizacja taboru i rozwój sieci rowerowej. Ostatnia decyzja o darmowych przejazdach dla uczniów, modernizacja sieci ciepłowniczej, czy dotacje dla energii odnawialnej" - wymienia.
Podkreśliła, że jako prezydent miasta chce robić jeszcze więcej, ale nie ma do tego instrumentów. Odpowiedzialnością za ich brak obwinia obecny rząd i ostro krytykuje PiS. Między innymi za "kuriozalną ustawę o ochrony przyrody" pozwalającą na wycinkę drzew bez pozwolenia. Przepisy te wyszły z ministerstwa środowiska, pomyślnie przeszły przez parlament i zostały już podpisane przez prezydenta.
Krytycznie o działaniach rządu
Wycinka to nie wszystko. "Ten rząd nie jest nawet w stanie ustalić norm dla pieców, na co wystarczyłoby zwykłe rozporządzenie. Nie potrafi zmienić ustawy o drogach publicznych, by dać w końcu samorządom swobodę decydowania o tym, jak kształtować lokalny transport i politykę mobilności" – punktuje Gronkiewicz-Waltz.
Zaleca premier Szydło, że jeśli naprawdę chce zająć się problemem, powinna wycofać się ze szkodliwych ustaw i natychmiast wprowadzić odpowiednie normy. "Niech nie zabija legislacyjnie branży energii odnawialnej, tylko zacznie ją wspierać. Niech daje samorządom efektywne instrumenty do działania w walce o czyste powietrze. Pani Premier! 500+ nie może być odszkodowaniem za życie w kraju o najgorszych parametrach jakości powietrza w Unii Europejskiej" – pisze prezydent stolicy.
Pierwszy taki apel
Beata Szydło zapowiedziała we wtorek, że rząd zajmie się problemem smogu w przyszłym tygodniu. O sprawie informowaliśmy na tvnwarszawa.pl. Zadanie to zostało przekazane wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Gronkiewicz-Waltz nie bez złośliwości zasugerowała w swoim wpisie, że wątpi w powodzenie tych planów. "Obawiam się, że temat smogu szybko się rozmyje i skończy się na pięknej prezentacji w programie Power Point" - podsumowuje.
To pierwsza oficjalna i tak stanowcza reakcja prezydent na smog. Do tej pory głos w tej sprawie zabierał głównie jej zastępca Michał Olszewski.
Aktywiści z Miasto Jest Nasze nieustannie krytykują ratusz za całkowitą bierność w tej sprawie.
W mediach społecznościowych przypominają, że Warszawa to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. "Podziękujcie za to Hannie Gronkiewicz-Waltz i jej zastępcy Michałowi Olszewskiemu. To oni, gdy dwa lata temu zaczynając walkę o uznanie smogu za problem pisaliśmy, że w Warszawie bywa jak w Pekinie , zarzucali nam manipulację. I robili PRowe uniki, zamiast wziąć się do roboty. Jak się dziś czujecie?" – pytali we wtorek.
Obecne działania ratusza (np. dni z bezpłatną komunikacją, informowanie o smogu w internecie) uważa natomiast za niewystarczające. CZYTAJ WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE.
Co może rząd?
Walka ze smogiem leży jednak nie tylko po stronie samorządów, ale przede wszystkich – władz centralnych. O tym, jak ważne jest ich zaangażowanie mówił na antenie TVN24 Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Działacze PAS domagają się od rządu Beaty Szydło m.in. szybkiego wprowadzenia norm jakości węgla sprzedawanego do gospodarstw domowych oraz systemu kontroli tego rynku.
kw/r