Kilkanaście godzin trwały poszukiwania miejsca w szpitalach leczących chorych na COVID-19 dla kierowcy pogotowia ratunkowego. Choć formalnie łóżko powinno być dostępne, to w piątek nie znalazło się dla niego miejsce w żadnej specjalistycznej placówce. Chory zmarł. Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz przekazała, że w szpitalach, które odmówiły przyjęcia mężczyzny, odbędą się kontrole. Zapowiedział je także Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zmarły od wielu lat był pracownikiem garwolińskiego pogotowia. Działał w nim jako kierowca. U 69-latka potwierdzono zakażenie koronawirusem i od kilku dni przebywał w domowej izolacji. - Zachorował, poczuł się źle. W piątek przed południem wezwano do niego karetkę. Trafił do Szpitala Powiatowego w Garwolinie - dowiedziała się Małgorzata Telmińska, reporterka TVN24. Szpital ten jest obecnie placówką o tak zwanym najniższym (pierwszym) stopniu referencyjności. - Lekarze uznali, że stan pacjenta jest na tyle poważny, że powinien trafić do szpitala specjalistycznego, zajmującego się chorymi z COVID-19 - dodała reporterka.
"Gdy sam potrzebował pomocy, to niestety jej nie znalazł"
Rozpoczęły się kilkunastogodzinne poszukiwania placówki, która przyjęłaby pacjenta w pogarszającym się stanie. Dyrektor garwolińskiego szpitala Krzysztof Żochowski odmówił w niedzielę rozmowy z TVN24. O poszukiwaniach miejsca w szpitalach zakaźnych w Siedlcach i Warszawie opowiedział portalowi egarwolin.pl, który jako pierwszy opisał tę sprawę.
- Pomimo heroicznych wysiłków zarówno przedstawicieli pogotowia, Meditransu, którzy obdzwonili wszystkich, jak i naszych wysiłków formalnych i nieformalnych, nigdzie miejsca dla tego chorego nie było. W mojej ocenie zrobiliśmy wszystko, czym mógł służyć nasz szpital takiemu choremu. Niestety stan był zbyt poważny i pewnych procesów nie dało się odwrócić - powiedział dyrektor portalowi egarwolin.pl.
Mężczyzna zmarł w piątek przed północą. - Rozmawiałam z córką zmarłego mężczyzny. Ona powiedziała: tata przez wiele lat pomagał innym, ale gdy sam potrzebował pomocy, to niestety jej nie znalazł - zaznaczyła Telmińska.
Zmarły był także sołtysem sołectwa Miastków Kościelny w gminie o tej samej nazwie. Jak podają przedstawiciele gminy, pogrzeb sołtysa - kierowcy karetki, odbędzie się w poniedziałek.
Będą kontrole w szpitalach
Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz zapowiedziała, że sprawa nieprzyjęcia kierowcy karetki do żadnego ze szpitali zakaźnych zostanie wyjaśniona. Nie potwierdziła, jakich szpitali to dotyczy. Wiadomo jedynie, że chodzi o placówki w Warszawie i Siedlcach.
- Cały czas jest dopracowywany system koordynacji w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy. Jest więcej pacjentów hospitalizowanych. Całą dobę pracuje lekarz-koordynator ratownictwa medycznego. Interweniuje, pomaga zespołom ratownictwa medycznego, bo wolne miejsca są raportowane przez szpitale. Pacjenci nie powinni zostawać bez pomocy - podkreśliła Filipowicz.
Jak dodała, kontrole w placówkach, które odmówiły przyjmowania pacjentów, zapowiedział także Narodowy Fundusz Zdrowia.
Wolne łóżka tylko na papierze?
Sprawa śmierci 69-latka obrazuje problem, o którym od jakiegoś czasu alarmują ratownicy medyczni i lekarze, czyli to, że łóżka dla chorego na COVID-19 powinny być dostępne.
Małgorzata Telmińska dotarła do raportu urzędu wojewódzkiego dotyczącego stanu wolnych łóżek z piątkowego popołudnia. Otrzymała je w piątek po godzinie 17. - W województwie mazowieckim było przygotowanych 1501 łóżek COVID-19, zajętych miało być 856. W Warszawie miało być wtedy przygotowanych 695 łóżek, a zajętych 476. A więc według tych wyliczeń, na papierze, miejsca dla takiego pacjenta w Warszawie były - ustaliła reporterka.
- A jeśli był w ciężkim stanie, byłby nawet respirator, bo według tego wyliczenia na 67 przygotowanych respiratorów, na papierze, zajętych było 49 - dodała.
Służby wojewody przekonują, że w mazowieckich szpitalach są jeszcze miejsca dla pacjentów z COVID-19. Do opieki nad nimi wyznaczono w województwie 83 szpitale, w tym 23 na drugim poziomie zabezpieczenia i dwa na poziomie trzecim. Według danych z niedzieli, zajętych jest 900 łóżek z 1493. Wolnych jest zatem prawie 600 łóżek, w tym 34 respiratorowe
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24