Oskarżony nie przyznaje się do winy
Ruszył proces Roberta N., znanego jako "Frog". Przed sądem rejonowym na Mokotowie odpowiadać będzie w sprawie szaleńczego rajdu ulicami Warszawy.
Robert N. na rozprawie pojawił się z adwokatem, Łukaszem Krupą. Jak relacjonują reporterzy TVN 24, Frog jest oskarżony o wielokrotne naruszenie przepisów ruchu drogowego, których miał się dopuścić w czerwcu ubiegłego roku.
Prokuratura zarzuca mu m.in. przekroczenie prędkości, nagminne przekraczanie linii ciągłej i wjazd na część jezdni wyłączonej z ruchu. Prędkość BMW miała dochodzić do 227 km/h.
N. nie przyznał się do żadnego z nich. Odmówił składania wyjaśnień. Nie chciał też rozmawiać z dziennikarzami. - Mój klient nie przyznaje się do winy. Nadal toczy się postępowanie dowodowe - przekazał dziennikarzom Krupa.
Kolejna rozprawa odbędzie się 13 listopada.
"Najsłynniejszy pirat w Polsce"
Robert N., znany szerzej jako "Frog", stał się sławny w czerwcu 2014 roku. Wówczas internet obiegło nagranie z pełnego wykroczeń przejazdu przez stolicę sportowym BMW.
Na filmie widać jak kierowca jedzie pod prąd, na czerwonym świetle i po wysepkach, a to wszystko z ogromną prędkością. Ściga się też z motocyklistami.
Policja podzieliła "rajd" na pięć części i skierowała do sądów w poszczególnych dzielnicach wnioski o ukarania pirata. Poza procesami dotyczącymi wykroczeń "Frog" ma również sprawę karną dotyczącą tego samego przejazdu przez stolicę. Oskarżono go o przestępstwo sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym.
Jednak pod koniec czerwca, świadek na którego zeznaniach śledczy oparli cały akt oskarżenia, zmienił wersję wydarzeń. Kolega "Froga", Tomasz S. pseudonim "Snopek", najpierw powiedział policjantom, że w czasie nagrywania filmu siedział na fotelu pasażera, jednak później w sądzie zeznał, że kilkukrotnie zamieniał się z nim miejscami za kierownicą BMW. Wobec zmiany zeznań, śledczy mogą mieć problem z przypisaniem wykroczeń konkretnej osobie, co może skutkować umorzeniem sprawy.
"Frog" ma podobny proces również w sprawie szaleńczego rajdu w okolicach Kielc. Za te czyny grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Szaleńczy rajd ulicami Warszawy
kś/r