- Artyleryjska (równoległa do Trasy Toruńskiej) robi się niebezpieczna dla przejeżdżających pojazdów. Ubytki są tak znaczące, zwłaszcza po zimie, że trudno jest prowadzić tam ruch dwustronny bez wpadnięcia w dziury. Po deszczu otwory w jezdni wypełniają się wodą i są kompletnie niewidoczne - pisze na warszawa@tvn.pl pani Anna.
I podkreśla, że najgorzej jest na zakręcie, przy kładce dla pieszych nad Trasą Toruńską. - Tam wyrwy stanowią poważne zagrożenie dla kierowców i pasażerów - dodaje.
Ponad 100 zgłoszeń w 5 dni
Drogowcy przyznają, że po odwilży dostają coraz więcej zgłoszeń.
- W ubiegłym tygodniu, od poniedziałku do piątku mieliśmy ok. 110 zgłoszeń dotyczących wykruszeń w nawierzchni. Natomiast lwia część zgłoszeń nie dotyczyła jezdni w naszym zarządzie. Takie informacje przekazujemy na przykład do dzielnic – mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
Dziury na Artyleryjskiej
Przyjmują zgłoszenia
Tak było m.in. z ul. Marsa, na której pojawiły się kratery, dziury i rozpadliny. O fatalnym stanie drogi zaalarmowali nas kierowcy. Problem zgłaszali także do ZDM. Ulica Marsa jest jednak przebudowywana i to inwestor odpowiada za jej stan - w tym przypadku Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych.
TAK WYGLĄDAŁY KRATERY NA MARSA:
Zgłoszenia o dziurach w drogach przyjmuje ZDM pod numerem (22) 19 633. – Jeżeli to będą zgłoszenia dotyczące nie naszej drogi, a dzielnicowej, to informację przekażemy – zaznacza Adam Sobieraj z ZDM.
Dziury na Marsa
Teraz drogowcy zabezpieczają ulice doraźnie. Docelowa naprawa będzie prowadzona wiosną. – Gdy grunt będzie ciepły i nie będzie oddawał zimna. Wtedy prace będą mogły być prowadzone na większej powierzchni - precyzuje Sobieraj.
Na swoich drogach ZDM zleca łatania dziur Zakładowi Remontowi i Konserwacji Dróg. - Poza tym od 2006 roku Zarząd Dróg Miejskich stosuje na nawierzchniach jezdni mieszankę sma. Jest mniej porowata, przez to woda nie wnika tak bardzo do podbudowy - wyjaśnia Karolina Gałecka.
ran/par