"Drogowcy rozbierają młyn Michla!"

Burzą część zabudowań młyna Michla
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
- Drogowcy burzą młyn Michla - alarmują społecznicy z Pragi. - Rozbieramy tylko opuszczone budynki gospodarcze - zapewnia Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych, który szykuje się do budowy kolejnego odcinka Trasy Świętokrzyskiej.

Prace zaczęły się w sąsiedztwie Młyna Michla, potężnej ruiny w sąsiedztwie parku Michałowskiego. Skrajem tego ostatniego ma przejść planowana z rozmachem trasa, która połączy Targówek z mostem Świętokrzyskim i Śródmieściem.

Społecznicy alarmują, że drogowcy wyburzają wartościowe budynki, by zrobić miejsce pod inwestycję. - Wybudowany około 1900 r. wg projektu Józefa Napoleona Czerwińskiego budynek, który przetrwał czas zaborów, dwie wojny światowe oraz okres PRL, przeszedł na "śmietnik historii" robiąc miejsce pod jedną z jezdni przyszłej Trasy Świętokrzyskiej - pisze na swojej stronie internetowej stowarzyszenie Michałów.

Spokojnie, to tylko rozbiórka

Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych odpowiada, że to, co rozbiera, zabytkiem nie jest. - To opuszczone budynki gospodarcze - zapewnia Agata Choińska-Ostrowska, rzeczniczka ZMID-u.

I dodaje, że koparki ominęły spichlerz, który figuruje w rejestrze zabytków. - Pozostałe budynki zespołu zabudowań dawnego młyna, ze względu na ich stan techniczny i stopień degradacji, takiej ochrony nie otrzymały - przyznaje Karol Szyszko z urzędu dzielnicy Praga Południe.

To w jej dyspozycji jest spichlerz i budynki przyległe do ul. Objazdowej. - W celu ratowania tych zabudowań we wrześniu 2015 zarząd dzielnicy ogłosił przetarg na dzierżawę terenu na okres 20 lat, z przeznaczeniem na działalność oświatową, kulturalną i hotelarską - dodaje Szyszko.

Drzewa pod topór

Jest więc szansa, że zabytkowy spichlerz przetrwa, choć niepokój mieszkańców jest zrozumiały - w ostatnich tygodniach warszawskie zabytki nie mają szczęścia. Co chwilę media informują o kolejny, przykładzie "warszawskiej szkoły konserwacji" polegającej na wyburzaniu. W oczach znika Smyk, z Gmachu Audytoryjnego UW zostały ściany, podobnie wygląda dziś pałacyk Konopackiego.

Pewne jest za to, że budowy trasy Świętokrzyskiej nie przetrwa kilkadziesiąt drzew w parku Michałowskim. - W fazie projektowej staraliśmy się przesunąć jezdnie jak najbliżej nasypu kolejowego, by zachować jak największą powierzchnię parku - zapewnia rzeczniczka ZMID.

Jak wyjaśnia, wykarczowane zostanie nieco mniej, niż jedna trzecia parku. - To 71 drzew ozdobnych i sześć owocowych - wylicza Choińska-Ostrowska, choć do wydziału ochrony środowiska urzędu dzielnicy nie wpłynął jeszcze żaden wniosek odnoście planowanej wycinki drzew w związku z realizacją inwestycji.

Wielki młyn

Na 7 tys. metrów kwadratowych przy Objazdowej mieścił w przeszłości magazyn zbożowy młyna zbudowanego w latach 1899 - 1900 przez Towarzystwo Akcyjne Warszawskiego Młyna Parowego, który szczyt rozwoju osiągnął w międzywojniu. Przetwarzano tu wtedy zboża na mąkę, kaszę czy płatki owsiane. Budynki w niezłym stanie przetrwały wojnę, potem korzystało z nich Stołeczne Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe "Agred" a następnie WSS Społem.

Od początku lat 90-tych ubiegłego wieku obiekt popadał w ruinę. Miał zniknąć przy okazji budowy trasy, ale o jego zachowanie walczy właśnie stowarzyszenie Michałów.

Dawny kompleks młyna Michla

jb/r

Czytaj także: