Witold K. włamał się do jednego z mieszkań na Ochocie. Gdy próbował uciec z łupem został zatrzymany przez dozorczynię. Teraz w więzieniu może posiedzieć nawet 10 lat.
Funkcjonariusze dostali informację o włamaniu 29 grudnia, przed godziną 18. Dzwoniła właścicielka mieszkania. Gdy policjanci przyjechali na miejsce zauważyli szarpiących się na trawniku kobietę i mężczyznę. Wokół leżały przedmioty, które rabuś wyniósł z mieszkania. Mundurowi rozdzielili walczących.
Szybko udało się ustalić przebieg wydarzeń. Witold K. wyważył drzwi balkonowe i dostał się do mieszkania. Kiedy wychodził ze zrabowanymi przedmiotami zauważyła go dozorczyni, której udało się złapać 50 – latka.
Właścicielka mieszkanie skradzioną biżuterię, obraz i laptopa wyceniła na 48 tys. złotych. Włamywacz już w sylwestra usłyszał decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu do 10 lat więzienia.
wp