O likwidacji popularnego skateparku napisaliśmy na tvnwarszawa.pl w poniedziałek rano. Nadzór budowlany uznał, że konstrukcja jest nielegalna i nakazał jej rozbiórkę.
"Miejsce z miłości do Warszawy"
Na odpowiedź zaangażowanych w tworzenie i utrzymanie tego miejsca deskorolkowców nie trzeba było długo czekać. W wydanym oświadczeniu informują, że Szaber Bowl powstał dzięki zaangażowaniu i wieloletniej pracy. "Powstał z miłości do Warszawy i jej mieszkańców, pasji do deskorolki i prawdziwej przyjaźni" - przekonują. Przypominają, że doprowadzenie obiektu do obecnego kształtu było możliwe dzięki zbiórce publicznej, w którą zaangażowało się ponad 300 osób. Mnóstwo pracy włożyli to także wolontariusze. "Pomimo że działamy oddolnie i z małym budżetem, jakość wykonania spotkała się z uznaniem czołowych światowych firm budujących profesjonalne skateparki. m.in. amerykańskiej Grindline Skateparks, prekursorów budowy tego typu obiektów" - podkreślają.Nie chcą likwidacji skateparku. Przekonują, że każdego dnia przyciąga on zarówno starszych, jak i młodszych. Amatorów i zawodowców - często nie tylko z Warszawy. "Szaberbowl odwiedzają też goście z wielu państw świata, m.in. z USA, Argentyny, Szwecji, Niemiec, Brazylii, czy Rosji - część z nich pomogła nam nawet w budowie" - piszą.W oświadczeniu przekonują też, że dbają o teren - regularnie go sprzątają, naprawiają i zapewniają bezpieczeństwo. Przypominają, że nie chcą nikomu przeszkadzać - wybrali miejsce niewykorzystywane i od lat zaniedbywanie.
Liczą na współpracę z miastem
"Liczymy na to, że władze Warszawy zauważą wartość społeczną naszej działalności i pomogą nam spełnić nam wymagania formalne i kontynuować nasze działania w kolejnych latach. Przykładem mogą być działania władz Londynu, Kopenhagi, Portland czy Sztokholmu, które wsparły lokalnych deskorolkowców w podobnej sytuacji" - podsumowują na koniec.
Grzegorz Gądek z Fundacji Skwer Sportów Miejskich, który zaangażował się w pomoc stowarzyszeniu Szaber Bowl - pytany, czy miejscy urzędnicy lub inspektorzy nadzoru budowlanego kontaktowali się z nimi w sprawie rozbiórki skateparku odpowiada krótko: nie.
- Chcielibyśmy zrobić wszystko, aby uratować to miejsce. W pierwszej kolejności zainteresować tematem jak największą liczbę osób. To miejsce ożyło dzięki deskorolkowcom. Dziś gromadzi szeroką społeczność osób w różnym wieku i różnych zainteresowaniach - stwierdza Gądek. Dopytywany o próby legalizacji obiektu w urzędzie mówi, że takowych nie było - poza budżetem partycypacyjnym. - Zgłoszono projekt do budżetu, aby zagospodarować to miejsce. Został jednak odrzucony przez urzędników - poinformował nasz rozmówca.
W poniedziałek rzecznik dzielnicy Śródmieście mówił nam z kolei, że urzędnicy we wstępnej weryfikacji projekt "Betonowy Bowl" zaakceptowali. - Ale został odrzucony przez projektodawców podczas preselekcji, co oznaczało brak możliwości jego dalszego procedowania - wyjaśniał Jakub Leduchowski.
Z kolei Gądek przypomina, że zgłosił w budżecie obywatelskim na 2017 rok jeszcze jeden projekt: Skwer Powiśle, który dotyczył tego miejsca. Został jednak zweryfikowany negatywnie przez urzędników.
"Samowola budowlana"
Z zalegalizowaniem miejsca mógłby być problem, gdyż - jak mówił rzecznik Śródmieścia - występują tam "trudności prawne wynikające z umiejscowienia konstrukcji w pasie drogi", czyli pod mostem.
Anna Stasiewicz, zastępca dyrektora Zarządu Terenów Publicznych, który konstrukcję pod mostem ma pod swoją opieką, poinformowała nas, że mamy do czynienia z "samowolą budowlaną, na którą Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dnia 20.11.2017 r. wydał nakaz rozbiórki". PINB tłumaczył, że "tożsamości inwestora nie udało się ustalić".W ZTP powstaje właśnie plan rozbiórki. Ma ona nastąpić jeszcze w tym roku.
Skatepark do likwidacji
kw/b