Dekorowali tęczę na biało-czerwono

Co zrobić z tęczą?
Źródło: | tvn24
Członkowie Solidarnej Polski dekorowali tęczę na pl. Zbawiciela na biało-czerwono. W środę wieczorem na rondzie, gdzie stoi szkielet spalonej instalacji pojawiło się kilkanaście osób.

- Chcielibyśmy, że by to miejsce łączyło, a nie dzieliło. Nazwa pl. Zbawiciela zobowiązuje, żeby odwoływać się w tym miejscu do tego wszystkiego co wzniosłe, szlachetne, wartościowe – mówił kilka dni temu Jacek Kurski zapraszając warszawiaków, żeby wspólnie "pomalować" tęczę na biało-czerwono.

Jak relacjonowała reporterka TVN24, wieczorem około godz. 18.30 na miejscu było kilkanaście osób. Słychać było kolędy, a na warszawiaków czekały m.in. paszteciki.

Efekt akcji Solidarnej Polski:

Tak wygląda tęcza po akcji Solidarnej Polski

Tęcza dzieli, czy łączy?

- To symbol, który dzieli, a nie łączy. My jesteśmy za tolerancją, ale nie za afirmacją. Dziś ta tęcza jest przemocą symboliczną – przekonywał Kurski w programie "Tak jest" w TVN24.

- Ta tęcza powstawała w klasztorze i miała być według artystki znakiem radości i powszechnej współpracy – odpowiedziała posłowi Magdalena Środa, etyk.

Rozmowa w programie "Tak jest"

Zabiorą, odnowią, postawią

Władze stolicy nie pozostawiają jednak złudzeń. Na początku 2014 r. ruszy rekonstrukcja tęczy. Instalacja Julity Wójcik stanie ponownie na placu 1 maja, w 10. rocznicę wstąpienia Polski do UE. - Będzie w takich samych barwach jak była przed spaleniem - zapowiada Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.

Zarząd Oczyszczania Miasta rozpoczął już poszukiwania wykonawcy. Tym razem ze względu na trudne warunki atmosferyczne, tęcza na czas renowacji zostanie zdemontowana.

Tęcza warta 70 tys. zł

Instalacja "Tęcza" - pierwotnie złożona z 16 tys. sztucznych kwiatów nawleczonych na ogromną stalową konstrukcję, autorstwa gdańskiej rzeźbiarki i performerki - stanęła na placu Zbawiciela w czerwcu 2012 r. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Przez niektóre osoby kojarzona jest ze środowiskiem LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych), którego symbolem jest tęczowa flaga.

Byli jednak tacy, którym się nie podobała - zarzucali jej niedopasowanie do architektury placu. Jej przeciwnicy ujawnili się także wśród radnych Warszawy. Radna Olga Johann z PiS przekonywał, że Tęcza zasłania Kościół Najświętszego Zbawiciela i zaapelowała o uszanowanie "resztki pięknej architektury".

Powstała też akcja "Non Possumus!", której zwolennicy sprzeciwiają się powrotowi tęczy. Reprezentuje ich miejska urzędniczka.

Wartość zniszczonej "Tęczy" na pl. Zbawiciela Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. zł.

Barwna instalacja ze sztucznych kwiatów w kolorach tęczy została spalona 11 listopada przez środowiska narodowe idące w Marszu Niepodległości. To nie pierwsze podpalenie w historii "Tęczy" na pl. Zbawiciela w Warszawie - po poprzednim spaleniu tęcza została naprawiona i powróciła na plac zaledwie kilka dni przed Świętem Niepodległości.

TAK PŁONĘŁA TĘCZA 11 LISTOPADA:

Płonie tęcza na pl. Zbawiciela

Czytaj także: