Jeszcze kilka lat temu mieściło się tu popularne zagłębie klubowe, a teraz ostatnie ślady po nim legną w gruzach. Rozpoczęła się rozbiórka budynków znajdujących się pod adresem Dobra 33/35.
- Na tablicy informacyjne można przeczytać, że trwa rozbiórka. Na miejscu jest koparka – relacjonuje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl, który zjawił się na miejscu w czwartek po południu.
Klubowa historia
Jadłodajnia Filozoficzna, Diuna, Czarny Lew i Aurora te cztery kluby tworzyły podwórko przy ul. Dobrej 33/35. Teoretycznie w każdym tym miejscu można było posłuchać innego gatunku muzyki. W Czarnym Lwie słuchało się reggae, w Aurorze punk rocka, w Jadłodajni Filozoficznej indie rocka, a w Diunie jazzu. W praktyce jednak było tak, że przy ul. Dobrej mieszało się wszystko. Oprócz koncertów organizowano tam spotkania z podróżnikami, pokazy zdjęć, slamy poetyckie, wystawiano sztuki teatralne, odbywały się festiwale, a nawet pokazy mody. Podwórko łączyło funkcje klubu i domu kultury.
- Wydaje mi się, że było tam na tyle różnorodnie, że ciężko teraz zrobić z tego jeden worek. Tak sobie myślę, że coś, co nazywamy teraz - często niepochlebnie - hipsterstwem, tam objawiało się w dość spontanicznej formie, bez tego całego nadęcia, które miewa teraz – wspominała w ubiegłym roku Anna Maria Żurek, bywalczyni podwórka przy ul. Dobrej, animatorka kultury. Przekonuje, że przy ul. Dobrej było też sporo lansu, ale takiego, który nie raził. - Prawie nic mi tam nie przeszkadzało. To miejsce było częścią mojego nowego domu w Warszawie - dodała.
ZOBACZ MAPĘ "WARSZAWY NIEODŻAŁOWANEJ":
Tak wyglądała ostatnia impreza przy ul. Dobrej 33/35
ran/sk