Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Sąd umorzył postępowanie wobec jednego z policjantów

Wszczęto śledztwo w sprawie wypadku radiowozu z nastolatkami w Dawidach Bankowych
Rzecznik KSP o wypadku w Dawidach Bankowych
Źródło: TVN24
Jest decyzja sądu w sprawie jednego z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych. Postępowanie zostało warunkowo umorzone.

Do wypadku doszło na początku tego roku. Policjanci z podwarszawskiego Pruszkowa otrzymali zgłoszenie dotyczące zaprószenia ognia. Po interwencji zabrali do radiowozu dwie nastolatki. Dziewczyny, były w grupie, która zgłosiła pożar.

Policjanci odjechali z nastolatkami, chwilę potem w podwarszawskich Dawidach Bankowych policjant kierujący radiowozem stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Dziewczyny zostały ranne. Obie doznały potłuczeń, a jedna z nich miała złamany nos.

Obaj policjanci usłyszeli zarzuty, a o ich losie miał zdecydować sąd.

Jedna sprawa warunkowo umorzona...

- Sąd Rejonowy w Pruszkowie warunkowo umorzył postępowanie karne na okres trzech lat próby wobec funkcjonariusza policji Jakuba S., oskarżonego o czyn z artykułu 231 paragraf 1 Kodeksu karnego, który polegał na niedopełnieniu obowiązków funkcjonariusza policji poprzez nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w wypadku kobietom. Mężczyzna został zobowiązany również do przeproszenia pokrzywdzonych oraz zapłaty na ich rzecz nawiązki - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.

...druga wciąż się nie skończyła

Wobec drugiego z funkcjonariuszy policji biorącego udział w zdarzeniu Janusza R. - skierowano w lipcu 2023 roku akt oskarżenia dotyczący czynu polegającego na przekroczeniu uprawnień służbowych i nieumyślnym spowodowaniu wypadku drogowego, w którym pokrzywdzone kobiety odniosły obrażenia.

- Aktem oskarżenia objęty został również zarzut dokonania przez Janusza R. występku, który polegał na niedopełnieniu obowiązków funkcjonariusza policji poprzez nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w wypadku kobietom. Czyny te zagrożone są karą do trzech lat pozbawienia wolności - wyjaśnił Banna.

Termin rozprawy sądowej Janusza R. nie został jeszcze wyznaczony. 

Czytaj także: