To minister rolnictwa wskaże, gdzie zostaną wysiedleni mieszkańcy wsi położonych na terenie planowanego lotniska. Minister do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild zapowiedział to we wtorek.
Wild po raz kolejny spotkał się z mieszkańcami gmin, na terenie których ma powstać inwestycja. Teren przeznaczony pod budowę to ponad 66 kilometrów kwadratowych na obszarze gmin Baranów (pow. grodziski), Teresin (pow. sochaczewski) i Wiskitki (pow. żyrardowski). We wtorek Wild rozmawiał z mieszkańcami gminy Teresin.
Akcja wykupu
Minister przekonywał, że gmina brana jest pod uwagę pod budowę, ale nie oznacza to, że na jej terenie powstanie CPK. Teren, który został wyznaczony, to obszar maksymalny. W rozporządzeniu rządu zostanie szczegółowo określony teren budowy i to na nim zostaną przeprowadzone badania środowiskowe. Jak mówił Wild, idealną lokalizacją na budowę CPK jest Baranów, ale na potrzeby badań środowiskowych należy wskazać dwie lokalizacje. Podkreślił, że niezależnie od tego, jakie byłyby emocje wokół tej inwestycji, rząd chce, aby była przeprowadzona tak, by mieszkańcy nie czuli się pominięci. Według niego, państwo zaoferuje wykup nieruchomości z obszaru określonego przez rząd pod budowę i nie będzie to dla właścicieli krzywdzące. Przekonywał, że rozpoczęcie akcji wykupu gruntów - dopiero po ostatecznej decyzji lokalizacyjnej - oznaczałoby, że jej koniec nastąpiłby dopiero w 2021 roku. Akcja mogłaby potrwać nawet 10 lat. - Dwie rzeczy powinny wyznaczać prace nad tą inwestycją - po pierwsze, by przeprowadzić ją skutecznie i jak najszybciej, by nie utknęła w biurokratycznych okowach; po drugie, by przeprowadzić ją z maksymalnym poszanowaniem interesów mieszkańców - zapewniał.
"Chcecie nas doprowadzić do ruiny"
Zebranych nie przekonały jednak te zapewnienia. W emocjonalnych wystąpieniach zarzucali, że inwestycja ma powstać na wyjątkowo dobrych ziemiach - pierwszej i drugiej klasy - które zostaną zabetonowane. - Jestem rolnikiem z krwi i kości, a wy chcecie nas doprowadzić do ruiny! – mówił jeden z uczestników spotkania.
- Nie wydziedziczycie nas stąd, nie. Pójdziem na parlament, szturmem pójdziem, dlatego, żeby obudzić rząd – grzmiał mieszkaniec. - Co będzie ze szkołami, ośrodkami pomocy społecznej, cmentarzami i kościołami, w tym 350-letnim sanktuarium Matki Boskiej Jazłowieckiej? - pytał z kolei jeden z mieszkańców.
Inny wtórował, że 25 kilometrów dalej znajduje się Puszcza Kampinoska. Jeszcze inny dodał, że ziemia, na której mieszka, "nie ma ceny". Wild odpowiedział, że między innymi temu służą badania środowiskowe. - Nie jest naszą intencją, by wywoływać dolegliwości większe niż musi to wynikać z inwestycji – podkreślił.
Prace do 2027 roku
Nowe lotnisko ma być jednym z największych przesiadkowych portów w Europie. Na jego lokalizację wskazywana jest miejscowość Stanisławów w gminie Baranów. Po pierwszym etapie budowy port ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo nawet około 100 mln. Do końca 2019 roku mają trwać prace przygotowawcze, a sam port ma być budowany przez kolejnych 8 lat, czyli do końca 2027 roku. Kolejne spotkanie otwarte - z mieszkańcami gminy Wiskitki - zostało zaplanowane na czwartek 7 czerwca w Gimnazjum im. Kard. Stefana Wyszyńskiego. Od wtorku w urzędzie gminy w Baranowie działa punkt informacyjno-konsultacyjny dla mieszkańców gmin, na terenie których powstanie Centralny Port Komunikacyjny. Resort infrastruktury planuje, że punkt - w zależności od zainteresowania mieszkańców - będzie działał co najmniej do końca listopada.
PAP/ran/r